Kazik Staszewski w rozmowie z ,,Kurierem Wnet” mówił o przyszłości Europy. Jego zdaniem, czeka nas nieuchronna konfrontacja z wojującym islamem, ale w tle również jest zagrożenie ze strony Rosji. Uważa, że obecne standardy Europy Zachodniej muszą doprowadzić do starcia dwóch odmiennych światów.
Stoimy, moim zdaniem, u progu konfrontacji z islamem, z tym islamem wojującym. (…) Powstanie Państwa Islamskiego, które przedstawiło ostatnio swoją mapę planowanych zdobyczy terytorialnych do 2020 roku, pokazuje nam, że za naszymi drzwiami stoi możliwość, a nawet przymus konfrontacji z kimś, kto jeńców nie bierze
– powiedział. Muzyk twierdzi, że różnica między kulturą zachodnioeuropejską a islamską jest ogromna. Tak opisywał swoje doświadczenia z koncertów w Wielkiej Brytanii.
Ja, który sporo rzeczy w życiu widziałem, byłem kompletnie zszokowany. Dla mnie, 51-latka, były to niemalże dzieci, które zatracały się w narkotykowo-alkoholowo-seksualnej zabawie. Z tego, co widziałem, chodziło głównie o to, aby znietrzeźwić się alkoholem, skatować jakimiś dragami i zaliczyć szybki seks
– opowiadał i zderzył to z innym punktem widzenia:
Wyobraziłem sobie sytuację, co by było, gdyby na tej ulicy pojawił się prosto z Bagdadu jakiś pobożny muzułmanin i miał okazję to zaobserwować. Byłoby to dla niego ewidentnie wcielone piekło na ziemi, które należy zniszczyć, i myślę, że dekadencka kultura cywilizacji zachodniej zbliża się do nieuchronnej konfrontacji, ponieważ macie tu takich muzułmanów coraz więcej i oni, widząc upadek tego, co biały człowiek proponuje, z dominującą energią – podejrzewam – w końcu do takiej konfrontacji doprowadzą
Ale nie tylko islam jest zagrożeniem…
z drugiej strony – bardzo irracjonalny i nieobliczalny Władimir Putin, którego nie mogę rozgryźć i który w sprawie Ukrainy zachowuje się bardzo dziwnie
– dodaje Staszewski.
(7303)