Istnieje mit, że sprzedawcy samochodów w Niemczech nie cofają liczników aut, bo jest to karalne. Okazuje się, że prawda jest zupełnie inna, a liczniki są przekręcane na potęgę.
Wydawało się, że gmeranie przy przebiegu samochodów to specjalność polskich handlarzy. W Niemczech wcale nie są jednak w tym gorsi. Kilka sekund i auto z zajeżdżonego trupa staje się tym z gatunku „Niemiec płakał, jak sprzedawał, bo żona tylko do kościoła jeździła raz w tygodniu”.
W Niemczech proceder cofania liczników jest nagminny. Okazuje się, że do oszustw dochodzi nawet w co trzecim aucie. I to pomimo tego, że za Odrą 12 lat temu wprowadzono wysokie kary – włącznie z rokiem więzienia – za manipulowanie wskazaniami licznika. A 90 procent tych samochodów trafia do Polski.
Często słyszymy, że z obawy przed manipulacją stanem licznika na rynku krajowym, kierowcy chcą importować auto z Niemiec. Uważają, że skoro cofanie liczników jest tam karalne, to do niego nie dochodzi. Nasze doświadczenie mówi jednak coś zupełnie innego, a teraz potwierdził to również niemiecki ADAC. Większość aut z „przewiniętymi” licznikami z Niemiec eksportuje się w kierunku wschodnim i zgodnie z naszymi szacunkami wśród aut importowanych do Polski stanowią aż 90 proc.
– powiedział serwisowi dziennik.pl Petr Vanecek, dyrektor operacyjny Grupy AAA Auto.
Jak podają eksperci niemieckiego automobilklubu ADAC „korekta przebiegu” trwa kilka sekund i odbywa się przez złącze diagnostyczne albo kostkę w zegarach. W wielu starszych modelach samochodów po „zabiegu” nie pozostaje żaden ślad, a auto trafia do Polski z „niemiecką gwarancją jakości i solidności”
(5708)
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.