Po śmierci Lenina w 1924 r. w szybkim tempie budowano drewniane mauzoleum gdzie miały spocząć doczesne szczątki wodza rewolucji. Na skutek pośpiechu doszło do uszkodzenia rury kanalizacyjnej. Awaria, ze względu na mrozy nie okazała się jednak zbyt kłopotliwa, więc zaniechano napraw. Jednak gdy na wiosnę przyszła odwilż, rury odmarzły i na mumię Lenina, według anegdoty, która obiegła Sowiet, miały wylać się fekalia.
Tak Patriarcha moskiewski Tichon podsumował to wydarzenie: – Jakie relikwie, takie namaszczenie. „По мощам и елей”
(432)