Zawrzało na Litwie po tym, jak Rosja podjęła próbę ,,sfalsyfikowania historii powojennej partyzantki na Litwie i w krajach bałtyckich”. Wszystko zaczęło się jednak od filmiku o Leśnych Braciach opublikowanego przez NATO.
W opisie filmiku przypomniano, że po II wojnie światowej w krajach bałtyckich, w tym w Polsce, siły partyzanckie toczyły zaciętą walkę z sowieckim okupantem.
Dłuższa wersja nagrania:
W odpowiedzi na publikację nagrania Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji także na Facebooku poinformowało, że litewscy partyzanci mordowali obywateli Litwy. Na kontrę na te rzekome informacje ze strony Litwinów Rosjanie nie musieli długo czekać. Ruszyła inspirowana przez litewskiego dziennikarza Andriusa Tapina akcja ,,Kremlu, nie sfałszujesz naszej historii”, polegająca na zostawianie hashtagu o takiej treści na stronie ministerstwa i negatywnym ocenianiu strony.
Minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius pochwalił obywatelską inicjatywę. Podkreślił, że historyczne interpretacje to jedna z metod rosyjskiej propagandy. Dodał, że Rosjanie są gotowi mocno mijać się z prawdą, by osiągnąć swoje cele.
W akcji ,,Kremlu, nie sfałszujesz naszej historii” wziął udział dziennikarz radiowy Dariusz Malinowski. Uważa, że akcja była potrzebna i bolesna dla Rosjan.
Nie łudźmy się, nie jest to jakieś super zwycięstwo, ale nie ukrywajmy… Rosjan musiało zaboleć. Tak jak pisał Tapinas, mogę wyłączyć funkcję stawiania ocen dla profilu, mogą zgenerować nowe statystyki, usunąć komentarze, ale i tak my i oni będziemy wiedzieli, że tym razem szala zwycięstwa była po naszej stronie
– powiedział w rozmowie z Zw.lt.
Takie akcje popiera też Marcin Rey, który prowadzi bloga „Rosyjska V kolumna w Polsce”. Jego zdaniem w Polsce jest jeszcze za mało takich działań. Przyznaje, że do realizacji podobnych zadań nie wystarczą żołnierze w koszarach, którzy będą działać metodą kopiuj-wklej.
Wklejenie kilkaset razy tego samego komentarza będzie sztuczne, internet tego nie kupi. Trzeba się wzorować na przeciwniku – stworzyć środowisko antydezinformacyjne, które będzie zorganizowane tak spontanicznie, tak luźno, w tak zdywersyfikowany sposób, jak Rosjanom udało się zorganizować swoje środowisko powielające propagandę
– przekonuje Rey.
Na informację opublikowaną przez Rosjan zareagowali ludzie, ale swoją odpowiedź wystosowało też Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy. Zamieściło m.in taką grafikę na Twitterze.
Nielegalna anekcja, krwawe represje, brutalne deportacje to nie wyzwolenie. To dlatego litewska partyzantka walczyła z Sowietami po II wojnie światowej
– brzmi komunikat, który jest jedną z odpowiedzi na zarzuty Rosjan, że partyzanci walczyli po stronie nazistów. Dodatkowo zamieszczono krótką historię rosyjskich związków z hitlerowskimi Niemcami.
Illegal annexation, bloody represions & brutal deportations – thats not liberation. Thats why #Lithuania fought in partisan war after #WW2 pic.twitter.com/EFLz9lXwEB
— LT MFA STRATCOM (@LT_MFA_Stratcom) 16 lipca 2017
#RU MFA: Partisans in Baltics fought on Nazi side.2 notes: 1)Nazis defeated in 1945,resistance ended in 1953; 2) Soviets fought on Nazi side pic.twitter.com/I5AkttGyaA
— LT MFA STRATCOM (@LT_MFA_Stratcom) 13 lipca 2017
(1721)