Syn Lecha Wałęsy – Jarosław przekonuje, że w przypadku jego ojca mamy do czynienia z analitykiem, który widzi znacznie więcej niż zwykli obserwatorzy i uczestnicy życia politycznego.
Mój ojciec jest naprawdę niesamowitym politykiem i on też przewiduje, widzi pewne rzeczy, których zwykły człowiek nie jest w stanie dostrzec
– podkreślał w rozmowie z RMF FM.
Jarosław Wałęsa odnosił się do pytania na temat oczestnictwa byłego prezydenta a marszu KOD-u, na konwencji założycielskiej Platformy Obywatelskiej i na spotkaniu założycielskim Unii Europejskich Demokratów
Ja prawdopodobnie znam mojego ojca lepiej niż każdy inny człowiek, który myśli, że zna dobrze mojego ojca. I ja będę ostatnim, który będzie starał się przewidzieć albo analizować to, co robi mój ojciec. Bo siłą mojego ojca było od zawsze to, że on był nieprzewidywalny, że on robił naprawdę tyle rzeczy, tyle ruchów do przodu, że zanim ludzie się połapali, co on chce osiągnąć, to już w zasadzie to się działo
– udowadniał.
Syn Wałęsy nie widzi sprzeczności w tym, że ojciec bywa na spotkaniach dwóch konkurencyjnych partii. Jego zdaniem, może doprowadzić do to zjednoczenia opozycji:
Zgadza się panie redaktorze, ale czy to o czym wspomniałem wcześniej podczas naszej rozmowy, że jest potrzeba, żeby opozycja w Polsce jednak się jednoczyła. Bo jeżeli popatrzymy na to, co się dzieje np. na Węgrzech, że fragmentacja opozycji powoduję to, że Orban cały czas wygrywa. To samo może się wydarzyć w Polsce. Jeżeli nie znajdziemy kilku punktów programu, który będzie nas scalał w opozycji w Polsce, no to możliwe jest, że PiS będzie dalej kontynuował rujnowanie naszego kraju
(2280)