Wielu komentatorów sceny politycznej w Polsce przyznaje, że celem rekonstrukcji rządu było przejęcie elektoratu centrowego, aby pozbawić opozycję poparcia. Jednak nie brakuje również głosów krytyki. Tak zmiany skomentował publicysta Witold Gadowski.
Aneks nieopublikowany, politycy – złodzieje nie siedzą, o Smoleńsku niewiele wiemy, służby słabe, generał Kraszewski tryumfuje, Antoniego za to nie ma już w rządzie…
– napisał.
Aneks nieopublikowany, politycy – złodzieje nie siedzą, o Smoleńsku niewiele wiemy, służby słabe, generał Kraszewski tryumfuje, Antoniego za to nie ma już w rządzie…
— witold gadowski (@GadowskiWitold) 10 stycznia 2018
Chciałbym zauważyć pewne bardzo ciekawe sytuacje. W pierwszym szeregu ludzi fetujących zmiany w rządzie stał gen. Kraszewski. Nie ma już ministra Macierewicza, jest pan Czaputowicz. To samo jądro myślenia Unii Wolności z korporacji Geremka. Tego prawego skrzydła nie ma. Przesuwamy się do środka. Żeby nie okazało się, że nie mamy PiS-u tylko Unię Wolności
– mówił z kolei na antenie Telewizji Republika.
Jak słyszę, również z kręgów PiS, że trzeba się wycofać by zdobyć centrowy elektorat… Andrzej Duda nikogo nie pozyska. To doprowadzi tylko do większego rozpasania opozycji. Agentura wpływu wykonała swoje działania i ma wpływ na Polskę w dalszym ciągu
– dodał.
A oto Komentarz Tygodnia (o rekonstrukcji od 3:00). Szczególnie mocne słowa poświęcone nowemu szefowi MSZ Jackowi Czaputowiczowi. Mówił m.in.:
W porównaniu z tym, kto przyszedł po Waszczykowskim, to muszę zjeść swój język. Zafundowanie nam ministra spraw zagranicznych z najgorszego jądra Unii Wolności, który założył ruch Wolność i Pokój, wobec którego mam coraz większe wątpliwości czy był założony przez młodych ludzi czy III Departament. Ruch WiP okazał się wielką skazą na polskiej niepodległości po 1989 roku i sprawili, że Polska wygląd dziś, jak wygląda, a mogła wyglądać lepiej. Czaputowicz, to przyjaciel Klicha i Sienkiewicza, czyli osób, które nie przysłużyły się Polsce
(4150)
