Lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski w latach 2002-2003 był zatrudniony w PZU. Zaczynał jako doradca zarządu ds. informatyki, aby z czasem awansować na stanowisko dyrektorskie.
Jak podaje „Super Express”, informacje o zatrudnieniu Kijowskiego w PZU pochodzą z audytu przeprowadzonego przez nowe władze.
Kijowski odpowiadał w PZU za informatyzację. Co ciekawe, w tamtych latach mógł pochwalić się jedynie licencjatem z zarządzania uzyskanym na prywatnej uczelni.
Dostawał 10 tys. zł pensji, 20 proc. regulaminowej premii i premię uznaniową. „W osobie Kijowskiego zostały połączone funkcje nadzorcze i decyzyjne w obszarze informatyki całej grupy PZU. (.) Co istotne, osobie, która nie posiadała nawet kierunkowego wykształcenia”
informuje Super Express.
źródło: Super Express / wPolityce.pl
(2373)