Ludola – Krakus i Dziewczyna
Targa swój wianeczek
W rzewnych łzach dziewczyna,
Że jej kochaneczek
Jedzie dо Lublina.
Bo w Lublinie sę Krakusy,
Żwawe chłopcy i wiarusy.
«Nie idź, nie idź, Janku,
Śmierć tam grozi tobie;
Czyż ja bez ustanku
Płakać mam w żałobie?»
— Uśmierz, dziewcze, swe katusze,
Ja Ojczyźnie służyć muszę.
«Ostre tam szabelki
Kulki ołowiane,
Pójdziesz na bój wielki,
A ja żyć przestanę».
– Utul dziewcze troski swoje,
Będziemy żyć wraz oboje.
…Jak cie Moskal srogi
Zrani lub zabije,
Jak wrócisz bez nogi,
Tego nie przeżyję».
– Choć poniosę śmierć lub bliznę,
Lecz poratuję Ojczyznę.
…Więc ty z sobą razem
Zabierz twą dziewczynę,
Jak zginiesz żelazem,
I ja z tobą zginę».
– Siedź siedź, dla mnie Bóg cię chowa,
Daj buziaka — bywaj zdrowa!
(192)