Od dłuższego czasu trwa spór między ekologami a leśnikami. Tym razem ci drudzy uznali, że najlepiej przemówią nagrania i wymowne liczby.
Dwa lata temu, kiedy pisaliśmy o zamierających drzewach w Puszczy, kornik zabił 400 tys. sztuk świerków. Dziś jest ich ponad milion i to tylko na terenie trzech nadleśnictw, bo przecież cała sprawa nie dotyczy Białowieskiego Parku Narodowego
– czytamy.
Leśnicy podkreślają także:
Konflikt wokół Puszczy Białowieskiej niestety od wielu lat jest konfliktem politycznym. Im więcej w Puszczy polityki, tym gorzej dla przyrody
Jednocześnie leśnicy liczą na to, że nie powtórzy się historia z Lasem Bawarskim…
(2419)
Świerki stanowią mniejszość Puszczy. I nie wszystkie zostaną zniszczone przez korniki.
Lasy „Państwowe” są de fakto półprywatną korporacją czy kooperatywą subsydiowaną przez państwo i kontrolowaną przez 25 tysięcy leśników. Ponad 80% kosztów to są płace 3 razy wyższe niż średnia krajowa. Prawie całym źródłem dochodu jest masowa wycinka. Jedna trzecia terytorium Polski do nich należy.
Nie rozumiem dlaczego „niezłomni” to popierają.
Kto lepiej zna się na lessach , profesjonalny leśnik czy lewacki pseudo ekolog opłacany przez Sorosa?
Leśnik może się znać na lesie lepiej niż botanik, tak jak rzeźnik zna się na mięsie lepiej od zoologa. I co z tego?
To znaczy że botanik wchodzący w kompetencje leśnika jest takim samym kretynem jak zoolog wchodzący w kompetencje rzeźnika.