Prezydent Lech Kaczyński w 2007 roku stwierdził, że Irena Sendlerowa, która narażając życie, wyprowadziła z getta 2500 żydowskich dzieci, powinna być nominowana do Nagrody Nobla. Wkrótce potem polski rząd oficjalnie zgłosił jej kandydaturę.
ARTYKUŁ POŚWIĘCONY IRENIE SENDLEROWEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!
Kandydaturę oficjalnie poparł Izrael (poparcie wyraził premier Ehud Olmert).
Jednak zasługi Sendlerowej nie zyskały uznania w oczach Norweskiego Komitetu Noblowskiego. Pokojowa Nagroda Nobla została przyznana Alowi Gore’owi.
Słusznie? Czas pokazał, że decyzja była co najmniej dyskusyjna. Jego działania na rzecz klimatu są często kwestionowane przez naukowców. W swojej książce zawarł on m.in. taki passus:
Ledwie w Europie Środkowej opadł polityczny kurz po antykomunistycznej rewolucji w 1989 r., świat wstrzymał oddech z przerażenia, z powodu niewiarygodnego poziomu zanieczyszczenia środowiska – szczególnie powietrza – w całym bloku komunistycznym. Dowiedzieliśmy się na przykład, że w niektórych rejonach Polski dzieci są regularnie zabierane pod ziemię do głębokich kopalń, aby choć na chwilę odetchnąć od nagromadzonych w powietrzu gazów i zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju. Możemy sobie wręcz wyobrazić ich nauczycieli wychylających się niepewnie z kopalń, biorących ze sobą kanarki, aby ostrzec dzieci, jeśli na powierzchni nadal nie jest bezpiecznie.
książka „Earth in Balance”
Al Gore o Irenie Sendlerowej:
(1431)
hmm, wygląda na to, ze Al Gore jest idiotą…