Nagranie z Krystyną Jandą robi furorę w mediach społecznościowych. Internautów szczególnie rozbawiła końcówka wypowiedzi aktorki.
,,Ja się właściwie boję, jak ktoś mówi ,,ja jestem katolikiem”, to ja mówię ,,oj!”
– powiedziała Janda.
Janda boi się katolików. Tak bardzo, że aż mówi ‚Oj!…’ #Janda #CzarnyProtest pic.twitter.com/69FDWblPtQ
— Piotr Lis (@Piotr_Lis_) 30 września 2016
Na takie słowa zareagowali publicyści. Rafał Ziemkiewicz napisał:
@sjastrzebowski a może jej chodzi o „oi” w sensie skinowskim?
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 7 listopada 2016
Z kolei Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny ,,Super Expressu” skomentował:
Jak ktoś mi mówi, że jest Jandą, to ja mówią oj! ;))) https://t.co/f35HycoUTj
— slawek jastrzebowski (@sjastrzebowski) 7 listopada 2016
Pisarz fantasy Jacek Piekara umieścił taki komentarz:
Ja pie💣dolę! Janda to nie nazwisko. Janda to stan umysłu… https://t.co/rz8lv2mwU2
— Jacek Piekara (@JacekPiekara) 7 listopada 2016
Krystyna Janda znajduje się na cenzurowanym. Jak informuje serwis PrawdaObiektywna.pl:
na łamach niemieckiej prasy skrytykowała rząd Prawa i Sprawiedliwości, wskazując, że partia Jarosława Kaczyńskiego „zawłaszcza” kolejne instytucje państwowe.
W TVP w Wiadomościach znalazł się kąśliwy materiał na jej temat:
Będzie wycie 😄
„Ciężko uwierzyć,że są w PL twórcy, którym łatwiej wziąć udział w antypolskiej nagonce niż obniżyć ceny biletów”
(Wiadomości) pic.twitter.com/MHGIgv6n2n— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 6 listopada 2016
(7327)
O jak ślicznie ucięta wypowiedź. Czyli wszyscy już manipulują przekazem. ehhhhh