Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz tłumaczył swoją decyzję o niewyrażeniu zgody na udział wojska w uroczystościach na Westerplatte. Tymczasem okazuje się, że zabraknie tam również prezydenta Andrzeja Dudy. Jak tłumaczy głowa państwa, nie chodzi o spór na linii MON – Gdańsk.
Organizatorem uroczystości na Westerplatte jest prezydent Gdańska. Nie życzę sobie, by ktokolwiek, nawet jeśli jest ministrem, pisał scenariusz obchodów wybuchu II wojny w Gdańsku
– wyjaśniał Adamowicz na antenie Polsat News. Tymczasem w oficjalnych obchodach musi uwzględnić nieobecność Prezydenta.
Prezydent nie pojawi się na obchodach rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte
– wyjaśnił Krzysztof Szczerski z gabinetu prezydenta. Okazuje się, że prezydent już wcześniej zaplanował swoją wizytę w Tczewie. Ale nawiązań do całej sytuacji nie zabrakło:
– Według mojej wiedzy historycznej na Westerplatte doszło do starcia wojskowego, a nie do międzynarodowego zlotu młodzieży 1 września 1939 roku. Obecność tam wojska z racji charakteru i historii tego miejsca jest dla każdego z nas oczywista
– tłumaczył Szczerski.
Na Westerplatte pojawi się natomiast kierownictwo Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Decyzja prezydenta Dudy wywołała mieszane uczucia:
W tej sytuacji – z próbą eliminacji WP z obchodów przez Adamowicza – to błąd bo prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych
– komentował prof. Sławomir Cenckiewicz.
Wcześniej zdecydowany odpór Adamowiczowi dał gdański IPN.
Westerplatte – na tym uświęconym krwią bohaterskich obrońców skrawku Gdańska zawsze najważniejsi będą polscy żołnierze. Przecież to właśnie żołnierzom, obrońcom Ojczyzny, byłym, obecnym i przyszłym dedykowane są te uroczystości. Tak jest już kilkadziesiąt lat, gdy jeszcze w odległych czasach PRL z trudem kształtowała się tradycja rocznicowych obchodów na Westerplatte. Podkreślić należy dobitnie i stanowczo: dla współczesnej armii Rzeczypospolitej to jedna z najświętszych tradycji, na których budujemy wysokie morale żołnierzy, na których budujemy tak cenne i potrzebne wzorce odwagi, dzielności żołnierskiej i gotowości poświęcenia życia dla Ojczyzny. Mam ogromną nadzieję, że Pan prezydent miasta Gdańska w pełni to rozumie
– napisał w oświadczeniu prof. Mirosław Golon.
(5268)