Była plaża, jest Woodstock, a trzecim polem walki z PiS-em dla Platformy Obywatelskiej jest Puszcza Białowieska. Posłanka Kinga Gajewska ruszyła wycinanym drzewom na ratunek.
Hektary wyciętego lasu pomimo zakazu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Po co nam UE? M.in. by chronić nasze dziedzictwo przyrody przed takimi szkodnikami jak polski Minister Środowiska. #Szkodnik
To co zrobili z lasem to barbarzyństwo! Sami zobaczcie…
– napisała i opublikowała poniższe wideo, które wywołało dużo kontrowersji.
Czytelnicy zwracali uwagę na znamienny fakt, że to kwestia zainfekowanych drzew przez kornika drukarza. Posłanka za każdym razem wklejała ten sam tekst:
Puszcza to naturalny ekosystem, musi sobie poradzić sama, bez ingerencji człowieka. To naturalny cykl.
Tymczasem całą sprawę wyjaśniał już leśnik i dziennikarz Artur Hampel.
Dopóki nie dopuszczono, jako strony w postępowaniu Podlaskiego Oddziału Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, nie było problemu z kontrolowaniem populacji kornika drukarza w Puszczy Białowieskiej. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy swoje roszczenia artykułowała wyżej wymieniona organizacja żądając zaniechania walki z kornikiem drukarzem. W początkowej fazie do usunięcia były pojedyncze zainfekowane świerki na terenach objętych różnymi formami ochrony. Wraz z negatywnymi decyzjami odnośnie usuwania takich drzew przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, kornik drukarz zaczął się intensywnie rozmnażać zabijając setki kolejnych świerków […] Przysłowiowym gwoździem do trumny było w 2012 roku drastyczne obniżenie etatu cięć przez ówczesnego ministra środowiska z pominięciem wszelkich reguł ustanawiania tegoż etatu a jedyną przesłanką do jego obniżenia były roszczenia niektórych aktywistów z organizacji pozarządowych mianujących siebie same ekologicznymi. W wyniku obniżenia etatu cięć leśnicy Puszczy Białowieskiej nie byli w stanie w sposób właściwy ograniczać populacji owadów zabijających drzewa, które rozmnażały się w tempie bardzo szybkim o charakterze wykładniczym. W wyniku decyzji administracyjnych wspieranych przez aktywistów i część gremium naukowego, mamy dzisiaj do czynienia nie tylko z klęską o rozmiarach klęski żywiołowej, ale przede wszystkim powstaniem strat wielkiej wartości (art. 115 par. 6 i dalsze kk)
– tłumaczył. Tak więc początków tragedii należy szukać w czasach rządów… partii posłanki.
Warto również przypomnieć, jak wyglądała gradacja kornika w Lesie Bawarskim:
(22527)