Małgorzata Kidawa-Błońska zamieściła na swoim profilu apel Krzysztofa Kowalewskiego, aby w najbliższy weekend udać się na Marsz Wolności. Okazuje się, że w Platformie zapomniano o najważniejszej rzeczy.
Krzysztof Kowalewski zaprasza na #MarszWolności. #6maja o g.13 spotykamy się na Placu Bankowym. Idziemy na Plac Konstytucji. Do zobaczenia!
– napisał Kidawa-Błońska, zamieszczając poniższy filmik.
Krzysztof Kowalewski zaprasza na #MarszWolności. #6maja o g.13 spotykamy się na Placu Bankowym. Idziemy na Plac Konstytucji. Do zobaczenia! pic.twitter.com/YrLSIi6Msp
— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) 25 kwietnia 2017
Zapraszając na Plac Konstytucji Platforma chce podkreślić wagę tego dokumentu, ale do końca nie zdaje sobie sprawy jakiego.
Plac Konstytucji został tak nazwany w celu upamiętnienia konstytucji PRL, uchwalonej 22 lipca 1952 r. Trochę strzał w stopę, Pani marszałek
– przypomniał prof. Stanisław Żerko na Twitterze.
Plac Konstytucji był wraz z Pałacem Kultury i Nauki sztandarową inwestycją Warszawy okresu realizmu socjalistycznego 1949–1956. Swą nazwę otrzymał w celu upamiętnienia ustawy zasadniczej oficjalnie uchwalonej 22 lipca 1952. Plac otwarto tego samego dnia, chociaż pierwsi lokatorzy otrzymali klucze do niektórych bloków już 21 lipca 1951
Przypomnijmy, że na rosyjskiej wersji tamtej konstytucji poprawki własnoręcznie naniósł Józef Stalin, a ostateczną wersję polskojęzyczną opracował Bolesław Bierut. Wprowadzała wzorowaną na konstytucji sowieckiej zasadę jednolitości władzy państwowej. Mimo to oficjalnie głosiła ona, że „Polska Rzeczpospolita Ludowa jest krajem demokracji ludowej”, w którym „władza należy do ludu pracującego miast i wsi”.
Na głosy krytyków Bierut odpowiadał:
Obrazuje to wyjątkową wprost obłudę i tępotę amerykańskich najmitów. Jest bowiem rzeczą jasną, że, jako kraj budującego się socjalizmu, korzystamy z olbrzymiego dorobku kraju, w którym socjalizm zwyciężył. Ale jest również rzeczą bezsporną i jasną, że nasza konstytucja wyrasta z najgłębszych pokładów polskiej gleby (…) Jest wcieleniem wielowiekowych dążeń (narodu), jest rozwinięciem jego najbardziej postępowych tradycji, które są dla nas przedmiotem dumy”
Internauci przypomnieli inny spektakularny ,,strzały w stopę”:
@StZerko To tak jak Petru, który zorganizował jakiś marsz poparcia dla Unii Europejskiej na Placu Na Rozdrożu, przy pomniku Romana Dmowskiego.
— Marek Lada (@MarekLada_) 4 maja 2017
(1605)