Jednych ciągnie do Legii Cudzoziemskiej wielka przygoda, drugich żyłka wojenna, innych zapędza tam rozpacz. A dla większości Legia jest ucieczką przed sprawiedliwością

w Bez kategorii


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

1024px-French_milouf_DF-ST-92-07417[…]

Przypominam sobie pewnego rekruta.

Któregoś dnia kazałem żołnierzom czyścić koszary. Patrzę, a mój rekrut ujął książeczkę i czyta.

Podszedłem do niego i mówię: „Teraz nie czas na czytanie, marsz do roboty!”.

Rekrut nic nie odpowiedział, tylko przeżegnał się nabożnie i począł bić się w piersi. „Cóż to, modlisz się?” – zapytałem ze zdziwieniem.

„Tak jest, sierżancie – odpowiedział rekrut – jestem gorliwym katolikiem i modlę się. Pochodzę z Czech, z Brna”. „W takim razie nie przeszkadzam ci. Weź książeczkę i módl się dalej”. Czech zaczął dalej się modlić, a ja odszedłem, myśląc: „Niech się chłopina pomodli, może ma co na sumieniu i prosi Boga, by mu przebaczył”. Zauważyłem jednak, że ile razy wypędzano ludzi do roboty, tyle razy mój Czech modlił się żarliwie. Poczęło mnie to zastanawiać. Dlaczego ten typ nie modli się wtedy, kiedy ma czas, tylko właśnie wtedy, kiedy jest robota?

1358-967Nie należę do ludzi, którzy potrafią kpić z czyichś uczuć i z czyjejś wiary. Nie lubię, jeśli ktoś natrząsa się z cudzej religijności i nieraz ostro występowałem w Legii przeciw tym, którzy w mojej obecności poważyli się kpić z Boga i religii. Nie chciałem też i temu Czechowi przeszkadzać w jego praktykach religijnych, ale ta żarliwość, jaką okazywał, miała coś w sobie, co mnie musiało zastanowić. Zacząłem go bacznie obserwować.

Pewnego dnia, kiedy znowu spędzałem mój pluton do roboty, mój „pepik” ukląkł, otworzył książeczkę i zaczyna się modlić. Nie przeszkadzałem mu i nie zwracałem nawet na niego uwagi. Kiedy ludzie poszli do roboty, wróciłem z powrotem do sali koszarowej i ujrzałem, jak mój pobożny Czech schował książeczkę do kieszeni i w te pędy pobiegł do kantyny.

Poszedłem za nim i zastałem go tam, jak popijał wino i opowiadał bardzo frywolne dykteryjki kantyniarzowi. Zachowanie się jego stało w wielkiej sprzeczności z pozorami pobożności, jakie chciał sobie nadać.

Teraz miałem go w potrzasku. Podszedłem do niego i mówię prosto z mostu: „Co ty myślisz sobie, obwiesiu zatracony, że Polak to taki gamoń, który da się oszukać przez byle pepika? Korzystając z mojej względności i z tego, że szanuję religię, chciałeś mnie wyprowadzić w pole?

Teraz ja ci pokażę, co to znaczy kpić sobie ze mnie. Darowałbym ci każdy inny wybieg, ale nie mogę podarować ci tego, że kpiłeś równocześnie z religii. W tej chwili marsz do koszar i bierz się do szorowania całego korytarza i całej izby!”.

Sam dopilnowałem skrupulatnie tego, ażeby rozkaz mój był jak najdokładniej wykonany. Dałem mu porządną nauczkę. Kiedy skończył, wziąłem go na bok i począłem wypytywać, czym był w cywilu i co robił we Francji zanim wstąpił do Legii.

exposition-honneur-et-fidelite-une-histoire-de-la-legion-etrangere

„Ano – mówi – byłem muzykantem. Grywałem w Czechach w orkiestrach. Zaczęło być trochę ciężko, toteż przyjechałem do Francji, ażeby poszukać roboty. Początkowo robota była, ale kiedy kontrakt się skończył, nie miałem co robić i zacząłem kraść. Powinęła mi się noga i aresztowali mnie. Nie chciałem siedzieć w więzieniu i obawiałem się, że mnie odtransportują do kraju. Uciekłem i zaciągnąłem się do Legii”.

Rozmaici ludzie o rozmaitych charakterach i różnej przeszłości służą w Legii. Jednych ciągnie do Legii wielka przygoda, drugich żyłka wojenna, innych zapędza tam rozpacz, a dla większości Legia jest ucieczką przed sprawiedliwością.

[…]

 Józef Białoskórski, Dżungla zgrozy, Rytm, Warszawa 2015.

Książkę można kupić TUTAJ.

 

(397)


Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.