Anna Kamieńska, „Matce Księdza Jerzego Popiełuszki”
Żeby nie był odchodził od domu
żeby nie miała tej łaski być matką kapłana
siedzieć ważnie na prymicjach
teraz nie szumiałoby radio Popiełuszko Popiełuszko
jakby kto siał popiół po całym świecie
a taki był
a taki jest prawdomówny
że tego nie wyrazi bezradność matczyna
utopili mi go pięknego świętego w szlamie rzeki
Wolałaby nie być tą Polską struchlałą
jak Maryja pod krzyżem
wolałaby nie trzymać go na kolanach
dzieckiem pochować w białostockim piaseczku
tłoczymy się dzisiaj przy jej sercu
a jej ręce leżą ciężko jak dwa kamienie
I jak ja teraz pójdę po wodę do studni
i jak kurom sypnę ziarna
piszą do mnie biskupi doktorzy
nie dla mnie te cierpiętliwe honory
ja jestem prosty ból do samego nieba
30-31 października 1984
(1324)