25 maja 2018 roku w krajach Unii Europejskiej wchodzi w życie Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych – RODO. U zwykłych Polaków budzi skrajne uczucia – od rozbawienia po irytację. Powód? Szkolenia w firmach czy też skrzynka pękająca od maili z próśb o zgodę. Nic dziwnego, że w Internecie nie brakuje żartów związanych z nowymi przepisami.
Co to jest RODO? Okazuje się, że nie grecka wyspa. Pytanie jednak nurtowało niektórych od samego rana:
Słuchajcie, co to kurwa jest to jakieś „rodo”? Nie mogę przez to skrzynki otworzyć, bo mi się mejle wysypują na podłogę
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 25 maja 2018
Trwały usilne próby ustalenia, kto stoi za RODO:
Melduje się w hotelu W związku z RODO muszę składać arcykretynskie oświadczenia, ze hotel może „przetwarzać” moje dane. A jak niby bez podania danych maja mnie wpuścić do hotelu??? Co kretyn to wymyśla???
— Cezary Kaźmierczak (@C_Kazmierczak) 24 maja 2018
Słusznie podejrzewano, że to kolejny z genialnych pomysłów Unii Europejskiej:
Dostanę jeszcze jednego maila o RODO i normalnie osobiście wypiszę się z Unii Europejskiej 😛
— Marcin Makowski (@makowski_m) 24 maja 2018
Zaraz tu się na mnie rzuci całe stado ekspertów. Trudno. Natomiast ja jestem pewien, że za całym tym RODO stoi frakcja, która w Unii pracowała nad krzywizną banana. Azjatycka agentura idąca po skalp człowieka cywilizacji śródziemnomorskiej.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) 24 maja 2018
RODO swoje a życie swoje i związane z tym dylematy. Okazuje się, że ustawodawca nie do końca przewidział, jakie konsekwencje przepis może mieć w przypadku szkolnych stołówek, taksówek lub Twittera:
Jest piątek, pora na Follow Friday
Oto lista osób, z uwzględnieniem przepisów #RODO, które polecam obserwować:#FF
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️
@◼️◼️◼️◼️— Tomasz Włodarczyk (@tomwu74) 25 maja 2018
Szkolenie z #RODO w szkole.Wstaje kucharka: Czyli już nie będę mogła krzyczeć: Pawlikowski kotlet schabowy ci stygnie?😂
— Katarzyna Jarkiewicz (@Ignatianum) 24 maja 2018
Zamawiam taksówkę. Mówię „na nazwisko K*****”
-Nie nie proszę pani, teraz już nie można na nazwisko, bo wchodzi RODO. Proszę powiedzieć, na jakie hasło?
Mówię, że na hasło -tu podaję to samo nazwisko-
-W porządku, przyjęłam!😀😀😀
— Justyna Kuczyńska (@bellarosapl) 23 maja 2018
A co z osobami, które nigdy nie wyraziły zgody na przetwarzanie ich danych? Internauci mieli odpowiedź:
Czarny humor zawsze spoko.#RODO pic.twitter.com/JZ7cyMbIXS
— Pani K. (@Pani_K_) 24 maja 2018
Choć RODO może też mieć swoje plusy:
Blady strach padł na Internet😉 RODO! pic.twitter.com/1omaG0e5U2
— KoMEMtator (@TomasTomaszek) 25 maja 2018
Jeśli doszliście do tego miejsca artykułu, gratulujemy, większość osób w tej chwili kasuje maile o RODO ze swoich skrzynek:
Czy ja anuluję subskrypcje? Pani kierowniczko, ja anuluję przez cały czas. Na okrągło 😉 #czarnypiątek #RODO pic.twitter.com/ZeVP8ZNUTd
— Krzysztof Trębski 🇵🇱💯 (@ktrebski) 25 maja 2018
(3577)
