Przychodzi biedny Żyd do synagogi, klęka i zaczyna się modlić. Mówi:
– Panie Jedyny, spraw, abym miał w życiu choć odrobinę szczęścia…. abym tak czasem znalazł 5… może 10 złotych…
Za nim podchodzi drugi Żyd, puka w ramię biednego i mówi szeptem:
– Panie! Masz tu stówkę i spadaj…. bo my tu o poważne sumy się modlimy!
(238)