Tą sprawą żyły całe Niemcy. Maria Ladenburger, córka wysoko postawionego urzędnika Unii Europejskiej zajmującego się prawami człowieka, została zgwałcona przez Afgańczyka Husseina K. Sprawa wraca ze względu na nagrodę dla rodziców zamordowanej, którą przyznali im niemieccy wydawcy gazet.
Narodowy Związek Niemieckich Wydawców Gazet (BDZV) przyznał nagrodę w dowód uznania dla postawy Friederike i Clemensa Ladenburger, rodziców dziewczyny, która została zgwałcona i wrzucona do rzeki, gdzie utonęła. Morderca spokojnie odjechał na jej rowerze.
Jak postąpili rodzice, za co teraz zostali nagrodzeni? Już podczas pogrzebu proszono żałobników, by pieniądze zamiast na kwiaty wydać na pomoc azylantom. A potem rodzice zamordowanej utworzyli fundację, która angażuje się w lokalne inicjatywy na rzecz migrantów, a także wspiera uczniów niepełnosprawnych, ofiary nagłych chorób i trudnych sytuacji życiowych.
Można to rozpatrywać jako heroiczny akt przebaczenia i miłosierdzia w myśl chrześcijańskiej idei ,,zło dobrem zwyciężaj”. Mi się jednak wydaje że to efekt kompletnego wyprania mózgu
– napisał na blogu znany pisarz Andrzej Pilipiuk.
źródło: Euroislam.pl / Welt.de
(12934)
Syndrom sztokholmski sie to nazywa
Gest bardzo bobry godny chrześcijanina ale jak odbiorą to imigranci ? Czy nie zachęci ich ten gest do następnych gwałtów i mordów ?