SLD zorganizował konferencję w Parlamencie Europejskim, podczas której były szef MSW z lat 90. Henryk Majewski ze łzami w oczach bronił byłych funkcjonariuszy, których objęła ustawa dezubekizacyjna. Gdy mówił o obniżonych świadczeniach emerytalnych omal się nie rozpłakał.
Oni dzisiaj są pozbawieni… Oni dzisiaj są pozbawieni emerytur, źródeł utrzymania
– mówił, nie mogąc opanować wzruszenia.
Przekonywał, że po przejęciu władzy przez opozycję w 1990 r., przyjęto opcję weryfikacji byłych funkcjonariuszy służb, by mogli przysłużyć się nowego państwu. Stwierdził, że takie rozwiązaniem zostało częściowo podyktowane przez amerykańską agencję wywiadowczą, która znała służby polskie i chciała, by ci „po naszej stronie, a nie po stronie przeciwnej”.
Poszliśmy na taką weryfikacje, po to, żeby pozyskać tych, którzy są dobrzy. Niedługo ci polscy oficerowie dali taki przykład ratowania kolegów Amerykanów
– mówił.
Czy zmiękczył serca europosłów? Serwis wPolityce przypomina:
Szkoda, że z takim samym wzruszeniem były minister nie wspomina o ofiarach esbeków, czy opozycjonistach z czasów PRL, którzy w nowej Polsce ledwo wiązali koniec z końcem.
(6712)