Jan Hartman postanowił wyrazić protest przeciwko planowanemu zaostrzeniu aborcji. Na swoim blogu zaproponował: „wzmocnijmy poniedziałkowy strajk, ogłaszając poniedziałek Dniem bez Seksu”.
Były działacz Twojego Ruchu uważa, że poniedziałkowy protest to moment, kiedy „polskie kobiety mówią dość ideologicznemu dyktatowi i moralnemu szantażowi, jaki próbuje stosować wobec nich władza świecka i kościelna”.
Projekt nowej ustawy nazywa symbolicznym zhołdowaniem Polski kościołowi katolickiemu. Uważa, że w Polsce władzę przejął „Kartel rządowo-kościelny”.
Hartman podkreśla, że czarny protest „jest największym antykatolickim wystąpieniem od czasów reformacji, tym bardziej znamiennym, że biorą w nim udział tysiące katoliczek”, zagrażający „dyktaturze ciemniaków opanowującej dziś Polskę”.
Jego zdaniem do protestujących kobiet powinni dołączyć mężczyźni:
„Powinni chodzić na demonstracje i wkładać czarne koszule – razem ze swoimi partnerkami. Powinni przyłączyć się do strajku i brać urlop na żądanie w najbliższy poniedziałek”
– mówi. Dodatkowo nawołuje do abstynencji seksualnej.
Niechaj poniedziałek, 3 października, będzie w całym kraju dniem wolnym od prokreacji i tego, co do niej prowadzi. Wspólną wolą i wysiłkiem mężczyzn i kobiet. Niechaj życiodajne soki pozostaną na jeden dzień w czeluściach męskich organizmów, a jeśli nie będzie to możliwe, niechaj idą na marne. Ogłaszam poniedziałek Dniem Bez Seksu – The Onan’s Day!”
– napisał.
źródło: Hartman.blog.polityka.pl
(560)