Gross straszy, że Żydzi w Polsce zaczną trafiać do więzień. Piękna odpowiedź: jeden z najważniejszych żyjących polityków Izraela w historii broni Polski. ,,Polacy jako jedyni…”

Media żyją kolejnymi wypowiedziami popularnego socjologa Jana Tomasza Grossa, który na łamach ,,Die Welt”, a także ,,Newsweeka” atakuje Polskę. Tym ważniejszy jest głos, który płynie prosto z Izraela. Głos w obronie Polski zabrał Mosze Arens, jeden z najważniejszych żyjących polityków powojennej sceny politycznej Izraela.

Socjolog mówił m.in., że ,,przypomina Polakom o niechlubnym rozdziale ich historii”. Co ma na myśli? Polacy brali udział w mordzie na Żydach, jaki organizowali naziści – twierdzi. Zabiera też głos na temat najnowszej ustawy o IPN. Jego zdaniem, w jej świetle do odpowiedzialności karnej mogą zostać pociągnięci wszyscy Żydzi, którzy… przeżyli Holokaust.

Obłąkany Gross mówi w Die Welt, że nowelizacja ustawy o IPN „faktycznie czyni z każdego Żyda, który przeżył Holocaust, kryminalistę”. https://t.co/kDzB1kuSSN

— Stanisław Żerko (@StZerko) 4 lutego 2018

Absurdalne? Przypomnijmy, że Gross na łamach amerykańskiej prasy mówił o tym, że dziesiątki tysięcy uczestników Marszu Niepodległości krzyczało „Sieg Heil!” i „Ku Klux Klan!”.

Jednak w izraelskich mediach pojawia się głos rozsądku. To Mosze Arens, jeden z najważniejszych żyjących polityków powojennej sceny politycznej Izraela. Na łamach ,,Haaretz” wypunktował kłamstwa historyczne na temat rzekomej współodpowiedzialności Polaków za Holocaust. Zaprzecza mitowi, jakoby Armia Krajowa nie pomogła bojowników w getcie.

Były minister spraw zagranicznych Izraela, trzykrotnie minister obrony oraz ambasador Izraela w Stanach Zjednoczonych podkreślił, że polski rząd na uchodźstwie oraz Armia Krajowa nie tylko nie kolaborowały z Niemcami, ale do końca wojny walczyły z nimi. Osobiście badał tematykę powstania w getcie i teraz stwierdza:

W rzeczywistości Polacy jako jedyni udzielili jakiejkolwiek pomocy bojownikom z warszawskiego getta. Alianci, USA, Wielka Brytania i Związek Radziecki, po prostu zignorowali Powstanie w Getcie Warszawskim

Zwraca uwagę na to, co dzieliło Polskę od innych krajów Europy.

To jest różnica między Polską a innymi narodami Europy, które znalazły się pod niemiecką okupacją. To może być przyczyna drażliwości obecnego polskiego rządu, gdy słyszy oskarżenia, że Polska jest współodpowiedzialna za Holokaust

Dodaje, że były indywidualne przypadki donoszenia na Żydów Niemcom, ale to, co różniło Polskę od reszty narodów Europy to stanowisko rządu, który nie kolaborował, ale walczył z Niemcami.

Jego zdaniem jednak obecna ustawa o IPN idzie za daleko i powinna zostać rozpatrzona ponownie.

źródło: Die Welt / Haaretz / Niezalezna.pl