Na Polskę i Węgry oraz inne kraje, które nie godzą się na przymusową relokację uchodźców, wywierana jest bardzo silna presja. Minister Luksemburga grozi Polsce wyrzuceniem z Unii, a niemiecki ekspert proponuje konfiskatę węgierskiego majątku na pokrycie kar.
Powodem takiej presji mogą być same przepisy unijne. Decyzja Rady Unii Europejskiej, która stwarza podstawę prawną dla relokacji 120 tys. uchodźców, przestaje obowiązywać 26 września 2017 roku, czyli za niespełna dwa tygodnie.
Artykuł 13. decyzji Rady UE 2015/1601 z dnia 22 września 2015 r. ustanawiającej środki tymczasowe w obszarze ochrony międzynarodowej na rzecz Włoch i Grecji mówi, że „niniejszą decyzję stosuje się do dnia 26 września 2017 r.”
Wiadomo już, że praktycznie wszystkie kraje nie wywiązały się ze swoich postanowień. Niemcy do połowy czerwca bieżącego roku przyjęły 5658 uchodźców, zamiast… 27 tys. Francja zamiast 19714 zaledwie 3478 osób. Tymczasem nie słyszymy o karach dla tych krajów. Nawet dziennik Die Welt wyliczył, że Niemcy musiałyby zapłacić 5 mld euro kary. Jednak to o Polsce jest głośno i o karze dla niej, która miałaby sięgnąć 1,5 mld euro (Węgry 325 mln, Słowacja 225 mln).
(4013)
A po cholere jeszcze siedzimy w tej EUsodomie , ile jeszcze można dać się poniżać i sprzedawać wiarę w Chrystusa za te kilka srebrników ,tym dupkom w EUroparlamencie dobrze opłacanym podoba tam się ,niestety naród jest upokarzany ,czas najwyższy opuścić to bagno…..Traktat Lizboński = Pakt z diabłem..