Siedemnastego generał Nesbitt zabrał mnie do generała Andersa, dowódcy polskiego 2 korpusu. W towarzystwie generała Andersa i oficerów naszego sztabu pojechaliśmy do obozu polskiego w pobliżu Faqus po wschodniej stronie delty.
Wystawiono nam oddział honorowy złożony z bardzo ładnie prezentujących się żołnierzy. Potem był lunch; podczas lunchu generał Anders przypiął mi dystynkcje polskiego generała porucznika, na ramieniu zaś emblemat polskiego 2 korpusu. Nie pozwoliłem się zdystansować i dałem mu dystynkcje amerykańskie oraz emblemat 7 armii na ramię.
Generał Anders zrobił na mnie silne wrażenie, jako bardzo męski typ. Podczas pierwszej wojny światowej zajmował on stanowisko szefa sztabu rosyjskiej dywizji. Był siedem razy ranny i dwukrotnie otrzymał za męstwo polskie odznaczenie. Oddziały polskie prezentują się najlepiej ze wszystkich, jakie kiedykolwiek widziałem, łącznie z brytyjskimi i amerykańskimi. Śmiejąc się powiedział mi, że jeśli jego korpus dostanie się pomiędzy armię niemiecką i armię rosyjską, będzie w kłopocie, z którą bardziej pragnąłby walczyć.
George Patton, fragment książki „Wojna, jak ją poznałem”
(2271)