Sławomir Grünberg to reżyser filmu „Jan Karski i władcy ludzkości”, który lada dzień trafi na ekrany polskich film. Okazuje się, że stworzenie obrazu, który opowiada prawdę historyczną o Polaku, który poinformował świat o Holokauście, jest niezwykle trudne…
Reżyser w rozmowie z „Polska The Times” zdradza:
W przypadku filmu o Karskim miałem właśnie takie podejście, że pieniądz nie jest granicą. Mam na myśli materiały archiwalne, za które trzeba było płacić, a niektóre były bardzo drogie. Za 31-sekundowy kolorowy materiał z warszawskiego getta, który nakręcili Niemcy, musieliśmy zapłacić prawie 5 tys. dol., bo jedyne materiały z getta to są właśnie te kręcone przez nich w ramach propagandy. Ostatecznie nawet całości nie wykorzystaliśmy w filmie. Natomiast zastanawia co innego. To, że te materiały można kupić tylko od niemieckiej firmy. Gdzie jest ta etyka i moralność? Inne materiały kosztują w granicach 2-3 tys. dol. za minutę, to standardowe stawki. Dostaliśmy trochę materiałów za darmo, ale łącznie za wszystkie, te najważniejsze, zapłaciliśmy jakieś 200 tys. zł. To są ogromne koszty […]
Reżyser zdradza, że miał również problemy ze stworzeniem filmu. Wsparcia odmówiła mu telewizja, co skutkowało również brakiem wsparcia od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, która wymagała listu od telewizji, którego twórcy nie dostali. Kilka lat później, jak przypomina, film uzyskał wybitne oceny od pięciu recenzentów, ale to było za mało, by otrzymać pieniądze z PISF. Rok temu w lutym scenariusz był taki sam: pozytywne oceny, ale brak dofinansowania. Dlatego reżyser pozyskiwał środki m.in. przez crowdfunding.
Grünberg przyznaje, że spodziewa się krytyki. Szczególnie ze strony Brytyjczyków i Amerykanów, którzy jako ci, którzy nie nieśli Żydom pomocy, zostaną przedstawieni w niekorzystnym, ale prawdziwym świetle. – Dyskusja może być bardzo ciekawa i pozytywna, więc nie myślę tak, że po obejrzeniu filmu będą jakieś reperkusje ze strony jednego lub drugiego rządu – dodaje.
Co ciekawe, jak zdradza, reżyser, „film ma dotrzeć do 6 tys. szkół licealnych w kraju, ponieważ patronat nad produkcją objęło Ministerstwo Edukacji Narodowej”.
cały wywiad w Polska The Times
(67)
