Kibice Legii zrobili to, czego polskie rządy nie zrobiły przez kilkadziesiąt lat. Tymczasem klub może spotkać kara. Taki scenariusz rozważa niezastąpiona ,,Gazeta Wyborcza”, choć jej rozmówcy mówią coś innego.
Co na to UEFA, która karze za transparenty niezwiązane z meczem?
– pyta w leadzie tekstu ,,Legia Warszawa. Oprawa kibiców z Niemcem przystawiającym dziecku pistolet do skroni. Będzie kara?” opublikowanego po spotkaniu.
GW wybija karę do tytułu i leadu, mimo że kilka linijek dalej cytuje Mirosława Starczewskiego, wiceprezesa Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, który mówi:
Według moich informacji oprawa była uzgodniona i zaakceptowana przez UEFA. Federacja zgodziła się, by klub uczcił rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Nie wiadomo, co delegat wpisał do protokołu, ale skoro na odprawie przed spotkaniem nie miał zastrzeżeń, Legia powinna być spokojna
W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele klubu:
Władze UEFA zgodziły się, by uczcić pamięć stołecznego zrywu. Nie było rasistowskich okrzyków i wulgaryzmów. Delegat wiedział o powstańczej oprawie, ale nie znał jej treści
Niezwykle charakterystycznie zareagowały także niemieckie media. Kibice Legii pisali o Niemcach, a oni przetłumaczyli to jako ,,naziści”:
W Niemczech też już się pojawia. pic.twitter.com/ccN1erXHqb
— Piotr Klama (@PiotrKlama) August 2, 2017
Na szczęście przekaz poszedł w świat i prawdę historyczną poznają czytelnicy w różnych krajach:
— Jakub Zalas (@jakubzalas) August 2, 2017
(5939)