Forteca, „Rozszumiały się wierzby płaczące”
słowa: Roman Ślęzak
mel. Na podstawie „Pożegnania Słowianki” Wasyla Iwanowicza Agapkina
Rozszumiały się wierzby płaczące
Rozpłakała się dziewczyna w głos!
Od łez oczy podniosła błyszczące
Na żołnierski, na twardy życia los…
Z żalu co serce rwie,
Nie płacz dziewczyno ma,
Bo w partyzantce nie jest źle!
Do tańca grają nam –
Granaty, visów szczęk,
Śmierć kosi niby łan,
Lecz my nie wiemy co to lęk!
Błoto, deszcz, czy słoneczna spiekota –
Wszędzie słychać miarowy równy krok,
To maszeruje ta leśna piechota
-Na ustach śpiew, spokojna twarz, pogodny wzrok.
Nie szumcie wierzby nam…
I choć droga się nasza nie kończy,
Choć nie wiemy gdzie wędrówki kres?
Ale pewni jesteśmy zwycięstwa,
Bo przelano już tyle krwi i łez!
Pokochałaś, cóż – nie wstyd się przyznać –
Partyzanta pokochać jest źle.
Rusza w drogę wołyńska dywizja –
Otrzyj łzy i zapomnij dziewczę mnie!
Nie szumcie wierzby nam –
Z żalu co serce rwie,
Nie płacz dziewczyno ma,
Bo w partyzantce nie jest źle!
Do tańca grają nam –
Granaty, visów szczęk,
Śmierć kosi niby łan,
Lecz my nie wiemy co to lęk!
(527)