Europa już teraz ma poważny problem z imigrantami, a musi być przygotowana na kolejną falę uchodźców. Szacuje się, że na dotarcie na Stary Kontynent czeka aktualnie około 6,6 mln osób.
Wszyscy ci ludzie są już bardzo blisko Europy. Czekają na swoją szansę przedarcia się do Europy w Turcji, Jordanii czy państwach Afryki Północnej. Pod koniec stycznia 2017 roku uchodźców w tych krajach było niespełna 6 mln. Do końca kwietnia ich liczba wzrosła.
Już teraz sytuację z uchodźcami w Europie określa się kryzysem migracyjnym. Nic dziwnego, skoro w ośrodkach dla uchodźców we Włoszech czy Grecji nie ma miejsc i brakuje podstawowych środków. W Grecji sytuacja się jednak trochę uspokoiła po zamknięciu tzw. szlaku zachodniobałkańskiego przez Turcję, Grecję, Macedonię, Serbię i Węgry. Uchodźcy wybierają teraz inne drogi – zachodnioafrykańską, zachodniośródziemnomorską, środkowośródziemnomorską przez Apulię i Kalabrię, a także arktyczny z Rosji do Norwegii i Szwecji.
Włosi cały czas muszą sobie radzić z falą imigrantów. Do końca kwietnia 2017 przybyło tam 37,3 tys. osób.
Imigranci uciekają z najróżniejszych krajów, szukając szansy na szczęście. Gambia, Wybrzeże Kości Słoniowej, Gwinea, Nigeria, Bangladesz, Syria, Afganistan, Irak – to najczęstsze kraje pochodzenia uchodźców (55 proc. z całej liczby).
Dane Frontexu mówią, że w kwietniu granicę unijną przekroczono nielegalnie ponad 14 tys. razy, czyli o 2 proc. więcej niż w miesiącu poprzednim.
Wielka liczba uchodźców pochodzi z Afryki. Płyną głównie z Libii. Sytuację w ośrodkach dla uchodźców i migrantów ubiegających się o azyl we Włoszech określa się jako skrajnie trudną. Przebywa w nich 120 tys. dorosłych i prawe 20 tys. nieletnich (połowa 2016 r.)
– informuje TVP.
Największa ilość imigrantów trafia do Niemiec (prawie 500 tys. wniosków azylowych w 2015 r.). Uchodźcy chętnie wybierają także Szwecję, Austrię i Francję.
źródło: TVP Info
(3989)