Dziś Izrael stawia na piedestale ocalałych z Holokaustu. Izraelski historyk przypomina, jak poniżano ich zaraz po wojnie. ,,Chowaliście się w brudnych kanałach jak szczury”
Tom Segev to izraelski historyk, dziennikarz, pisarz. Jego książka „Siódmy milion. Izrael – piętno zagłady” zdążyła zdobyć uznanie krytyków jak i czytelników na całym świecie. W wywiadzie z miesięcznikiem ,,Uważam Rze Historia” mówił, że ocalałych z Holokaustu po II wojnie światowej w Izraelu nazywano ,,sabon”, czyli po hebrajsku ,,mydło”.
Nie robili tego Arabowie, ale inni Żydzi. Ci, którzy wojnę spędzili na Bliskim Wschodzie.
Trudno dziś znaleźć słowa, które mogłyby w odpowiedni sposób nazwać to, w jak haniebny sposób byli traktowani ocalali z Holokaustu w Izraelu po wojnie. [Żyd urodzony w Palestynie] chciał w ten sposób okazać mu swoją pogardę. Swoją wyższość i wstyd, jaki odczuwał, gdy patrzył na tego człowieka. Dostrzegał w nim cechy, które widział również w sobie, ale które starał się przezwyciężyć i których nienawidził. Żydzi z europejskiej diaspory byli według niego Żydami słabymi. O mentalności ofiary. Dali się wymordować Niemcom, w drodze do komór gazowych byli potulni jak jagnięta prowadzone na rzeź. Dla syjonistów, którzy tworzyli w Palestynie nowego żydowskiego człowieka – odważnego Żyda wojownika, podobna postawa była czymś godnym pożałowania
– mówił. Profesor dodawał, że pytali ich, dlaczego nie walczyli, a zachowali się jak tchórze.
gdybyśmy to my byli na waszym miejscu, do Holokaustu by nie doszło
– podkreślali na każdym kroku.
Często mieli oni wręcz żal do ocalałych, że przetrwali. Przecież niemal wszyscy bojownicy z getta warszawskiego zapłacili życiem za swój bezprecedensowy akt oporu. Oni zginęli, ale pozostawili nam legendę o żydowskim heroizmie. A wy? Chowaliście się gdzieś w brudnych kanałach jak szczury, a teraz wypełzliście na powierzchnię. Pogardzamy wami dlatego, że przetrwaliście w tak upokarzający sposób. Syjonistyczny przywódca, założyciel i pierwszy premier państwa Izrael Dawid Ben Gurion powiedział kiedyś, że ci, którzy ocaleli, przetrwali kosztem innych. Z definicji są więc złymi ludźmi
– mówił miesięcznikowi ,,Do Rzeczy”.
Twierdzi, że kiedy po raz pierwszy o tym usłyszał, myślał, że to był zwykły margines. Tymczasem było wręcz przeciwnie – niemal każdego, kto przeżył spotkały takie upokorzenia. Szymon Wiesenthal zdradził, że był zdumiony, kiedy przeglądając gazety tuż po wojnie nie znajdował nich wzmianki o Holokauście nie tylko na pierwszej stronie, ale także na drugiej i trzeciej.
był tematem ze strony ostatniej. I to na ogół opisywanym małym drukiem. Ważniejsze od zagłady europejskich Żydów były zawiłości polityki syjonistycznej, sprawy ekonomiczne Bliskiego Wschodu, a nawet program opery czy wyniki meczów piłkarskich.
Wszystko zmienił proces Adolfa Eichmanna.
Na początku prokuratura nie mogła znaleźć świadków, bo oni nie byli w stanie uwierzyć, że naprawdę mogą opowiedzieć o Holokauście. Wkrótce pojawiły się jednak tysiące artykułów prasowych i książek o zagładzie. To był raptowny i całkowity przełom. Proces Eichmanna był terapią dla całego społeczeństwa. Od tego momentu Holokaust stał się centralnym punktem izraelskiej tożsamości
Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie. Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com
Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.