,,Gazeta Wyborcza” i inni sympatycy opozycji próbują zrównać obecny rząd z tym z okresu PRL. Papierkiem lakmusowym ma być stosunek do Lecha Wałęsy. Problem w tym, że ,,GW” byłego prezydenta atakowała równie ostro.
Dziennik Telewizyjny z 1985 roku vs Wiadomości TVP z 2017 roku. W obu wydaniach informacji zajmowano się Lechem Wałęsą – w równie negatywny sposób.
Dziennikarz ,,Gazety Wyborczej”, często informujący o Polsce na łamach niemieckiej prasy, Bartosz Wieliński opublikował poniższy filmik z pytaniem:
Kiedy bardziej zwalczano Lecha Wałęsę : w PRL czy pod rządami PiS?
Kiedy bardziej zwalczano Lecha #Wałęsa : w PRL czy pod rządami #PiS?
Porównajcie materiały Dziennika Telewizyjnego z 1985 i 2017 r. pic.twitter.com/QGFEFktbPh— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 24 sierpnia 2017
Tymczasem jak szybko przypomnieli internauci, o Wałęsie w negatywnym tonie pisał sam Adam Michnik – wtedy nikomu do głowy nie przyszło, by porównywać redaktora naczelnego ,,GW” do komunistycznych propagandzistów, jak to czyni obecnie Wieliński.
Zacytowane słowa przypomniał swego czasu Piotr Lisiewicz na łamach Wirtualnej Polski.
Płynący na fali antysemickiej fobii dyktator, bolszewik, pijany ojciec bijący żonę, zagrożenie dla demokracji i jej groteskowa karykatura, ten co zniszczył „Solidarność”, podobny do Lenina i Stalina – oto do kogo porównywała niegdyś Lecha Wałęsę „Gazeta Wyborcza”. Adam Michnik posunął się nawet do tego, że pomstował na Jarosława Kaczyńskiego za to, iż… bezkrytycznie aprobuje szokujące zachowania Wałęsy
– czytamy.
Sam Michnik mówił:
Słuchając jego kolejnych deklaracji samochwalczych, łatwo można nabrać przekonania, że przewodniczący NSZZ »Solidarność« nie ma nic do zaproponowania poza własną osobą i potokiem sprzecznych ze sobą obietnic. […] Lech Wałęsa jest politykiem obdarzonym wielkim talentem skłócania ludzi i dlatego jest tak bardzo niebezpieczny. Jego wielkie zasługi przeobrażą się w swoje przeciwieństwo – staną się przekleństwem dla Polski. […] Wałęsa jest nieprzewidywalny. Wałęsa jest nieodpowiedzialny. Jest też niereformowalny. I jest niekompetentny. Nieprzewidywalność była zaletą w walce z totalitarnym komunizmem. I stać się musi katastrofą w demokratycznych strukturach współczesnego państwa
Wieliński, najwyraźniej nieprzygotowany, że ktoś przypomni te słowa, zareagował niezwykle nerwowo. Później próbował zbagatelizować słowa szefa, że zdarzyło się to w odległych czasach.
Szkoda synku, że w twoim interesie jest tylko zarabianie 1,50 za tweeta w trollownii szachermachera
— Bartosz T. Wieliński (@Bart_Wielinski) 25 sierpnia 2017
(1546)