Lech Wałęsa gościł w studiu Polsatu i komentował bieżącą politykę. W pewnym momencie jednak nerwowo zareagował na pytanie prowadzącej, która śmiała zapytać, „co mu strzeliło do głowy”, aby mówić, że Piotr Duda był w ZOMO.
Jak coś strzeliło do głowy, to pani. Rzeczywiście powiedziałem, że był w ZOMO, ale on zaprzeczył i to sprawdziłem i faktycznie nie był, więc go przeprosiłem. Był jednak w innej jednostce walczącej przeciwko nam
– zareagował nerwowo Wałęsa. O swojej obecnoci 31 sierpnia w Gdańsku na rocznicy porozumień sierpniowych mówił:
Tam gdzie mnie zaproszą, tam będę występował i uczestniczył. „Solidarność” wysłała jakieś zaproszenie, ale tylko na Mszę Świętą i nic poza tym. Lubię się modlić, więc będę się modlił. Robię swoje niezależnie gdzie i z kim jestem.
Odniósł się także do krytyki Polski ze strony Francji.
Wyrzucamy Unię z Polski. Jeżeli Polska jest w UE, to powinna się zachowywać jak 27 państw, które głosowały przeciwko Polsce. Wszystkie kraje powinny powiedzieć dzisiaj to co mówią Francja i Niemcy. W Polsce jest kłamstwo i perfidia i to musi się nie podobać
– tłumaczył. Skąd więc takie wysokie poparcie dla rządu?
Takich kłamstw i perfidii nawet za komunizmu nie było. Wpadliśmy, demagogią, populizmem, kupują sobie część narodu, a rządzenie PO nie było do końca dobre i to powoduje, że tymi argumentami można grać i wygrywać. Za to wszystko jednak przyjdzie czas rozliczeń i mam nadzieję, że rozliczymy tych ludzi
źródło: Polsat News / wPolityce.pl
(5065)
Biedny malutki boleczek …