Publicysta Do Rzeczy Rafał Ziemkiewicz wywołał prawdziwą burzę słowami na temat noszenia burkini. Podobnie włoski imam, który naraził się Facebookowi.
Ziemkiewicz obecnie przebywa na urlopie. Na Twitterze relacjonuje swój pobyt. Niektóre uwagi są bardzo pikantne.
A Angole wczasowe bydło, fakt
– zauważył.
Dodał także, że:
Nic tak nie wprawia w dumę jak pożądliwe spojrzenia Francuzów Hiszpanów i Włochów kierowane ku leżakowi na którym opala się żona… 🙂
Pytany, czy jego żona wie o tym, co pisze na Twitterze, odpowiedział:
Pewnie. „Kobieta lubi być adorowana”
Jednak najwięcej kontrowersji wywołało stwierdzenie:
Islamizacja Zachodu może mieć lepsze strony; gdyby np wszystkim Niemkom nakazano nosić burkini, kurorty by bardzo wypiękniały
Jego uwagę kąśliwie skomentował lewicowiec Piotr Szumlewicz:
Gdyby Pan występował w mediach w worku na głowie, też audycje byłyby bardziej estetyczne.
Ziemkiewicz bez problemu umieszcza swoje uwagi na Twitterze, tymczasem Facebook jest dużo bardziej restrykcyjny. Imam z Florencji – Izzeddin Elzir skomentował w specyficzny sposób zakaz noszenia burkini na plaży. Na Facebooku (jego wpis został skasowany przez administrację) umieścił wpis pokazujący pluskające się w morzu zakonnice. Chciał w ten sposób zamanifestować jego zdaniem nierówne traktowanie religii. Pragnął podkreślić, że w zachodnich religiach istnieją grupy osób, które w miejscach publicznych prawie całkowicie zasłaniają swoje ciało.
A tymczasem Francuzi są konsekwentni i zakaz noszenia burkini – muzułmańskiego kostiumu kąpielowego dla kobiet już obowiązuje w niektórych miastach…
(1360)
Francuzi to totalitarne cioty.