Ciało nie jest dodatkiem do człowieka – z dr Moniką Kacprzak, autorką książki „Pułapki politycznej poprawności” rozmawia Mateusz Rawicz.
– Co to jest gender?
DR MONIKA KACPRZAK: – Słowa „sex” i „gender”, oznaczające w języku angielskim „płeć”, stosowano zamiennie do lat sześćdziesiątych XX w., kiedy to ruchy feministyczne zaczęły propagować rozróżnienie, w którym wyrażenie „sex” oznacza płeć biologiczną, a gender płeć społeczną, tłumaczoną też jako „rodzaj”. W procesie walki z rzekomo dyskryminującymi „rolami społecznymi” zrodziła się nowa ideologia zwana gender, która pomija naturę, dążąc do wyzwolenia się od uwarunkowań biologicznych; skupia się przede wszystkim na społecznych aspektach funkcjonowania człowieka. Zdaniem zwolenników gender, różnice między mężczyznami i kobietami są konstruowane społecznie oraz są zmienne w czasie i posiadają duże zróżnicowanie w obrębie danej kultury i między kulturami. Twierdzą oni, że gender jest to kategoria społeczno-gospodarcza i politycznie zmienna, która służy do analizy ról, obowiązków, ograniczeń i możliwości ludzi.
KSIĄŻKA DR MONIKI KACPRZAK – ZOBACZ WIĘCEJ!
– Dlaczego Kościół katolicki sprzeciwia się ideologii gender?
DR MONIKA KACPRZAK: – Wiele powiedziano już na ten temat. Ja dodam to, o czym się nie mówi. Kościół sprzeciwia się takiemu światopoglądowi, który – celowo ignorując czy wręcz deprecjonując dotychczasową naukę i uwarunkowania kulturowe – wyjaśnia, że dotychczasowy sposób postrzegania człowieka jest wynikiem wszechogarniającej, patriarchalnej kultury.
Katolicy nie mogą też zgodzić się na proponowaną przez ideologie gender deprecjację ciała w życiu ludzkim, dowolne eksperymentowanie i jego przekształcanie, według chwilowego kaprysu, na jego „używanie”, jakby było czymś wobec człowieka zewnętrznym, oraz konstruowanie coraz to nowych „tożsamości płciowych”. Ciało nie jest tylko „dodatkiem do” człowieka. Osoba ludzka nie tyle „posiada” ciało, ale jest cielesna; jest osobą cielesną. Ciało rozumiane jako przedmiot, instrument czy środek do uzyskiwania określonych korzyści nie wyraża osoby, ale ją okalecza.
– Jakie skutki będzie miała ideologia gender dla zwykłych ludzi?
DR MONIKA KACPRZAK: – Mam nadzieję, że przeciwstawimy się jej i skutki będą niewielkie. Zwolennicy gender twierdzą, że „sztywność społecznych ról płci” ogranicza możliwość wyboru, a tym samym rozwoju jednostek, dlatego należy dążyć do ich rozluźnienia i przedefiniowania – czyli dekonstrukcji dotychczasowego stanu rzeczy i dotychczasowej kultury. W praktyce dekonstrukcja ról, wprowadzenie bezwzględnej równości (rozumianej często jako rezygnacja z pewnych wymagań) w dostępie do pracy może mieć katastrofalne skutki.
Realizując postulaty feministek częstokroć obniża się standardy, tak by kobiety mogły im sprostać. Podam przykład tragicznej sytuacji, która miała miejsce w 2005 r., w Stanach Zjednoczonych. Tuż przed rozprawą sądową, oskarżony mężczyzna – 33-letni Brian Nicholson, ważący ponad 90 kg, obezwładnił i brutalnie pobił eskortująca go strażniczkę – Cynthie Hall, 51-letnią kobietę, mierzącą około 150 cm. Kobieta znalazła zatrudnienie w więziennictwie na podstawie tzw. parytetu płci… Oto do czego prowadzą czy mogą prowadzić parytety!
– Zwolennicy gender twierdzą, że ta ideologia to nic innego jak równość mężczyzn i kobiet na płaszczyźnie zawodowej, społecznej, kulturowej…
DR MONIKA KACPRZAK:
[quote]- Gender wyrasta ze skrajnej odmiany ideologii feministycznej. Poczynając od klasycznego już dziś zdania Simone de Beauvoir „nie rodzimy się kobietami, stajemy się nimi”, odnoszącego się do „mitu kobiety” – który należy zniszczyć, jeśli kobiety chcą uzyskać pełną wolność – wszystkie koncepcje gender dążą do przedefiniowania kategorii płciowości. „To nie fizjologia ustala wartości – pisze de Beauvoir – to raczej dane biologiczne nabierają takiej wartości, jaką nadaje im egzystujący człowiek”. Ideologia gender sprawiła, że priorytetem ruchu feministycznego przestała być walka z polityką i politykami dyskryminującymi kobiety, a stało się nim zwalczanie idei, ukazujących różnice między kobietą i mężczyzną. Feministki przekonują, że nie ma czegoś takiego jak naturalna kobiecość, że jest to zespół cech nabywanych w procesie socjalizacji, i idą o krok dalej. W myśl tej zasady, różnice między kobietami i mężczyznami, jak również hetero-, homo- czy transseksualizm nie są czymś trwałym, ale „społecznymi konstrukcjami”, podlegającymi zmianom w trakcie życia. Różnice w naturze uznawane są ostatecznie za sprawę konwencji społecznej.[/quote]
– Jak można walczyć z gender?
DR MONIKA KACPRZAK: – Należy jednoznacznie przeciwstawić się teoriom takim jak gender, które ciało ludzkie sprowadzają do wymiaru czysto materialnego, gdzie jest ono tylko zespołem organów, funkcji i energii, których można używać, stosując wyłącznie kryteria przyjemności i skuteczności. Walka nie jest łatwa, ponieważ wprowadzanie ideologii dokonuje się jednocześnie na wielu różnorodnych obszarach, dzięki wsparciu instytucji rządowych. Z roku na rok rośnie liczba szkół wyższych prowadzących studia w tym zakresie. Studia te służą przygotowaniu odpowiedniej kadry, która będzie wdrażać idee gender na wszelkich polach społecznej aktywności. Powoli i systematycznie przygotowywana jest odpowiednia kadra, powstają nowe agendy zajmujące się wdrażaniem założeń gender.
KSIĄŻKA DR MONIKI KACPRZAK – ZOBACZ WIĘCEJ!
– Jakie są powiązania gender z programami seksualnymi narzucanymi przez ONZ i Unię Europejską?
DR MONIKA KACPRZAK:
[quote]– Zarówno ONZ, jak i UE oficjalnie przyjęły tzw. podejście gender mainstreaming. Rządy poszczególnych krajów zobowiązane są różnymi konwencjami do wdrażania tego „podejścia”, a wraz z nim „przepychane” są bulwersujące pomysły na edukację seksualną naszych dzieci. Wszystko w ramach równouprawnienia i przeciwdziałania dyskryminacji, i przemocy. Stereotypem, który próbuje się zdekonstruować (rzekomo, by dać kobiecie pełnie wolności), jest postrzeganie jej jako matki, żony, opiekunki. Usunięcie ze świadomości człowieka tych rzekomych stereotypów ma umożliwić jednostce swobodne samookreślenie się i być gwarantem drogi do pełni szczęścia. Edukacja seksualna, tak samo jak gender, ma za zadanie przełamać pewne „stereotypy”.[/quote]
– Jaki związek gender ma np. z nauczaniem dzieci w przedszkolu masturbacji?
DR MONIKA KACPRZAK: – Ktoś, kto zna założenia gender nie powinien się dziwić, że w Standardach edukacji seksualnej w Europie, opublikowanych przez UNDP i ONZ, pojawiają się obok siebie – zachęta do masturbacji i różnice między tożsamością płciową, i płcią biologiczną. To konsekwentna dekonstrukcja tzw. „sztywnych, społecznych ról płci”, które, tak jak wspomniałam, rzekomo ograniczają możliwość wyboru, a tym samym rozwoju jednostek. To otwarta walka przeciwko kulturze odtwarzającej „konstrukty społeczne” rzekomo ciemiężące kobiety. W rzeczywistości stanowi ona działania skierowane przede wszystkim przeciwko rodzinie, małżeństwu, macierzyństwu, słowem – przeciwko człowieczeństwu.
KSIĄŻKA DR MONIKI KACPRZAK – ZOBACZ WIĘCEJ!
Wywiad ukazał się w tygodniku Nasza Polska. Pismo ukazuje się w każdy wtorek.
(197)