Grupa funkcjonariuszy policji weszła do budynku, gdzie mieści się siedziba Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Ukraińskie władze chciały zapobiec pewnym działaniom organizacji.
Oficjalnie powodem zablokowania biura OUN w Kijowie były informacje o przygotowywaniu prowokacji w stolicy Ukrainy. Chodziło o zablokowanie marszu „Nieśmiertelny Pułk”, który zaplanowano na 9 maja w kilku ukraińskich miastach. Czonkom OUN nie spodobało się pozwolenie na organizację tego marszu.
Dziewiątego maja komuniści i ich zwolennicy wyjdą po raz kolejny na akcję, która czerpie swój początek w Moskwie i nosi imię „Nieśmiertelny Pułk”… Nie damy czerwonej hydrze przeniknąć do Kijowa!
– napisał lider „Ochotniczego Ruchu OUN” Nikołaj Kochaniwski na Facebooku.
Interwencja służb w siedzibie OUN nie spodobała się oczywiście następcom Stepana Bandery. Doszło do starć, a policjanci zostali zaatakowani m.in. jajkami, farbą i bombami dymnymi.
Wejście do siedziby OUN w Kijowie jest mocno zaskakującym ruchem ukraińskich władz. Do tej pory rząd w Kijowie otwiarcie oddawał hołd Banderze. Przyjęto m.in. uchwałę upamiętaniającą jego osobę, a w całym kraju stawia się liczne pominiki przywódcy OUN-B.
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów założona została w 1929 roku. Na początku lat 40-tych podzieliła się na dwa odłamy: Andrieja Mielnyka i Stepana Bandery. To właśnie OUN-B wraz ze swoim zbrojnym ramieniem Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) odpowiada m.in. za czystkę etniczną na cywilnej ludności polskiej dokonaną na Wołyniu w latach 1943-1944.
(943)