Media lewicowo-liberalne próbowały ze sprawy Władysława Frasyniuka podczas ostatniej miesięcznicy smoleńskiej zrobić dowód na antydemokratyczne rządy w Polsce. Teraz atmosfera może być jeszcze bardziej gorąca, bo swoją obecność na Krakowskim Przedmieściu zapowiedział Lech Wałęsa.
Były prezydent zapowiedział swoją obecność w Warszawie 10 lipca. Czy powtórzy się historia Władysława Frasyniuka, który usiadł na trasie przemarszu, został przeniesiony na inne miejsce i wylegitymowany, co zostało potraktowane jako atak na legendę Solidarności? Tym razem główną rolę może odgrywać Wałęsa, który na Facebooku napisał:
,,Potwierdzam swoją obecność”
Jak może się skończyć policyjna interwencja, kiedy Wałęsa, który już deklarował, że PiS ,,będzie wyskakiwać z okien”, nie będzie chciał opuścić trasy przemarszu? Możemy być pewni, że atmosfera wokół kolejnej miesięcznicy będzie znów bardzo gorąca.
Dziennikarz związany z opozycją Przemysław Szubartowicz pisze:
Lech Wałęsa stanie obok Frasyniuka podczas kontrmiesięcznicy 10 lipca. Coraz więcej ludzi rozumie, że tylko opór może zatrzymać tę władzę.
Tomasz Lis nie posiada się z radości:
Prawdziwi bohaterowie prawdziwej „S” razem znów w walce o demokrację.
Dominika Wielowieyska napisała:
Władza musi ściągnąć dwa razy więcej funkcjonariuszy na 10 lipca, bo trzeba będzie sporo osób wynieść z Krakowskiego Przedmieścia.
Władza musi ściągnąć dwa razy więcej funkcjonariuszy na 10 lipca, bo trzeba będzie sporo osób wynieść z Krakowskiego Przedmieścia.
— DominikaWielowieyska (@DWielowieyska) 29 czerwca 2017
W podobnym tonie utrzymane są inne komentarze sympatyków opozycji. Inni internauci jednak widzą to wspólne siedzenie trochę inaczej…
Sami uczestnicy miesięcznicy proponują przyjąć pewną taktykę:
Rafał Ziemkiewicz podsumował:
Najbliższego dziesiątego Bolek uwali się obok Władka. A potem lament na cały świat, że go reżim wyniósł. Zieeew….
(2719)
By wynieść takiego wieprza trzeba kilu silnych ludzi. Lepsza by była koparko-spycharka …