Czeska Informacyjna Służba Bezpieczeństwa (BIS) informuje, że rosyjskie służby wywiadowcze prowadzą wojnę informacyjną na terenie Czech. – Budowane sieci zależności oraz wykorzystywane narzędzia propagandowe mogą posłużyć do destabilizacji kraju – czytamy na stronie Biznes Alert.
Obecność rosyjskich służb nad Wełtawą jest coraz bardziej odczuwalna. W sprawozdaniu rocznym BIS informuje, że oprócz Rosjan aktywni są także Chińczycy.
Rosjanie starają się manipulować czeską opinią publiczną w kontekście roli Rosji w konflikcie w Syrii i na Ukrainie.
BIS wskazuje, że Rosjanie próbowali także osłabić współpracę Czech z Polską
– czytamy.
Co robią Rosjanie? Starają się doprowadzać do napięć społecznych i politycznych za pomocą podstawionych osób, wspierając skrajne ugrupowania polityczne i organizacje.
– Infrastruktura stworzona na potrzeby osiągnięcia tych celów nie zniknie z końcem dwóch konfliktów (na Ukrainie i w Syrii – przyp. red.). Może być ona używana do destabilizacji, manipulowania czeskim społeczeństwem lub środowiskiem politycznym w dowolnym momencie, jeśli Rosji będzie to na rękę
– czytamy.
Rosyjscy agenci wpływu starają się osłabić czeskie media przez infiltrację, szerzenie propagandy i dezinformację.
Reuters dodaje, że Rosjanom zależy na zbliżeniu z Czechami. Prezydent Milos Zeman wykonał kilka gestów, które są zbieżne z polityką Kremla, m.in. krytykując sankcje UE nałożone na Rosję, a także był jedynym liderem zachodniego świata, który wziął udział obchodach dnia zwycięstwa w Moskwie w zeszłym roku.
(2123)
