Profesor prawa na KUL Grzegorz Górski, a w przeszłości sędzia Trybunału Stanu, opublikował w mediach społecznościowych wpis na temat Amber Gold, który jego zdaniem miał być operacją BND (niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej).
Rok temu moje źródła w ABW mówiły, że cała akcja z Amber Gold była operacją BND, której celem miało być przejęcie polskiego rynku lotniczego tak, aby centralnym portem lotniczym dla Polski stało się lotnisko w Berlinie. Do tego chodziło o to, by operację tę de facto sfinansowali sami Polacy. A ABW miała osłaniać całą tę operację
– napisał. Od razu dodał, że wtedy powątpiewał w tę teorię, ale w obliczu ostatnich zeznań przed komisją śledczą wątpliwości zniknęły.
Potraktowałem to wtedy jako „podpuchę”, a dzisiaj widać już wyraźnie, że to była prawda. A kto mógł zezwolić na taką operację obcym służbom w Polsce? No i jeszcze jedno. Pieniążki są bezpieczne w Luksemburgu
– podsumował.
Wczoraj relacjonowaliśmy zeznania Marcina P.:
Jednocześnie zakończył odrobinę żartobliwie:
I na koniec pytanie w stylu Haśka? Dlaczego pewien ważny Pan z Polski tak bezceremonialnie zakłada pijanemu innemu ważnemu Panu z Luksemburga marynarkę z taką czułością?
Dziennikarz wSieci Sławomir Sieradzki komentował:
Działań BND nie można z góry wykluczać. Przypominam, że kilka miesięcy po Smoleńsku ambasadorem RFN został wiceszef BND z lat 2004-2007
Wątek niemiecki wspominała wcześniej Małgorzata Wassserman, przewodnicząca komisji ds. Amber Gold:
(75173)
zfinansować.
Antoś…..wiesz co?
Goń do podstawówki dysgraficzny polaczku.
A mycie uszu pod napletkiem, najlepiej z główką, zmniejszy ci ADHD klawiaturowe.
(ci polaczek – prejudycjalnie słusznie z małej litery)