W parku Clara-Zetkin w Lipsku doszło do gwałtu na 50-letniej biegaczce. Efekt? Jak informuje lokalny dziennik ,,Leipziger Volkszeitung”, policja poradziła kobietom, aby te zrezygnowały z biegania bądź biegały w parach. Mają też zachowywać szczególną ostrożność, oglądając się do tyłu.
Park Clara-Zetkin to popularne miejsce w Lipsku, uczęszczane przez mieszkańców i ulubione przez biegaczy. Jednak teraz kobiety są sparaliżowane strachem po tym, jak napastnik zaatakował jedną biegaczkę, brutalnie pobił, a następnie zgwałcił. Kobieta musiała przejść operację.
Sprawca wciąż przebywa na wolności. Wiadomo jedynie, że jest w wieku 25-35 lat, dość korpulentny, o ,,śródziemnomorskiej karnacji” – zapewne jeden z licznych w mieście imigrantów. Policja podejrzewa, że ten sam mężczyzna usiłował zgwałcić 22-latkę przy dworcu kilka dni wcześniej.
Policja ostrzega kobiety przed niebezpieczeństwem: radzi, aby przestały biegać w parku, a jeśli się zdecydują, aby wybrały sie z drugą osobą. Mają także oglądać się za siebie.
– Należy być bardziej ostrożnym
– radzą funkcjonariusze.
Przypadek 50-latki to nie jedyna taka sytuacja. Liczba gwałtów w 2016 roku w porównaniu z okresem o rok wcześniej wzrosła o 70 proc. (do 29). Liczba napaści to 399 (wzrost o 17 proc.).
Dziennikarz Piotr Semka komentował:
Myślałem, że to zart ale nie. Policja w Lipsku po gwałcie na joggerce zamiast zapowiedzi radykalnej walki o bezp. zaleca bieganie we dwójkę https://t.co/Kz0lFluSpC
— Piotr Semka (@PiotrSemka) 3 września 2017
(8710)