Aktorka Maja Ostaszewska, mocno zaangażowana w tzw. ,,czarny protest”, przed Świętami walczy w innej sprawie. Na Facebooku zaapelowała do swoich fanów w obronie karpi.
Swięta juz za chwilę.Prosze nie kupujcie żywych karpi. Karpie podobnie jak ssaki i ryby odczuwają ból, strach i stres. Bez wody duszą się. Gdyby miały głos , ich krzyk nie dałby nam przejść obok nich obojętnie. Jeśli przez cały rok kupujecie Państwo ryby w płatach i uznajecie je za świeże to prosze zróbcie tak samo w przypadku karpia [pisownia oryginalna – red.]
– napisała Ostaszewska, wywołując burze w komentarzach. Oto te najwyżej oceniane:
Jeszcze w październiku popierała protest organizowany przez feministki, które sprzeciwiały się zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
Ta determinacja, ale również rodzaj jakiejś – powiedziałabym – furii, jest oczywista
– mówiła wtedy. Podkreślała, że zmuszanie jej do rodzenia dziecka, co może zagrozić jej życiu nazwała fanatyzmem.
Warto przypomnieć, że Ostazewska jest buddystką i wegetarianką. Razem z Małgorzatą Braunek i Ksawerym Jasieńskim nagrała w 2007 roku adaptację audio buddyjskich bajek zebranych przez Rafe Martina w zbiorze „Głodna Tygrysica”.
(46164)
