Najpoważniejsza zmiana, jaka nas czeka, i ona się już dzieje gdzieniegdzie, ale nie powszechnie, to jest, żeby katechezę, która prowadzi do wtajemniczenia chrześcijańskiego, wyrwać ze szkoły i przenieść ją z powrotem do środowiska wiary, jakim jest parafia – mówi bp Ryś.
Poniższa wypowiedź to fragment wystąpienia biskupa Grzegorza Rysia na Przystanku Jezus, którą zacytował Deon.pl.
Biskupowi zadano pytanie:
Czy Kościół ma jakiś nowy plan na lekcje religii? Z doświadczenia moich dzieci i ich kolegów widzę, że religia bardziej odpycha od Kościoła, niż do niego przyciąga. Zarówno przez osoby, które ją prowadzą, jak i przez program, który niekoniecznie jest dla młodzieży interesujący.
Oto fragment odpowiedzi:
kłopot nie jest w tym, czy Kościół ma plan, tylko kłopot jest z nami, którzy tej religii uczymy. Sam mówiłeś o tym, że nie raz sposób i nie raz ludzie zawodzą. Może być najlepszy program, który człowiek położy. Z drugiej strony Pan Bóg wzywa do kapłaństwa rozmaitych ludzi, wcale niekoniecznie najzdolniejszych we wszystkim. I każdy ma swoje ograniczenia. Jedni robią rzeczy lepiej, jedni robią rzeczy gorzej.
[…] Natomiast żeby nie uciec od pytania o program – najważniejszym fragmentem katechezy jest ten, który przygotowuje człowieka do sakramentów: czyli do Eucharystii i do bierzmowania. Jestem przekonany, że ta katecheza nie powinna być w szkole. Ona się musi odbywać w środowisku, które jest środowiskiem wiary. Szkoła nie musi być środowiskiem wiary. Są miejsca, gdzie jest.
Ja jestem z południa Polski, na południu Polski są takie pobożne tereny jak Orawa albo Podhale, gdzie klasa jest tak naprawdę jednowyznaniowa, gdzie szkoła jest zgromadzeniem religijnym, to znaczy ci ludzie mają wszyscy takie same przekonania itd., ale w Krakowie tak już nie jest. Szkoła nie musi być środowiskiem wiary.
Natomiast prowadzić do sakramentów – do Eucharystii, do bierzmowania – można jedynie w środowisku wiary. Myślę, że najpoważniejsza zmiana, jaka nas czeka, i ona się już dzieje gdzieniegdzie, ale nie powszechnie, to jest, żeby katechezę, która prowadzi do wtajemniczenia chrześcijańskiego, wyrwać ze szkoły i przenieść ją z powrotem do środowiska wiary, jakim jest parafia – wspólnota w Kościele.
I to jest najważniejsza przemiana. Muszę powiedzieć, że znam już kilka fajnych pomysłów na to, jak prowadzić młodych do bierzmowania. Mnożą się teraz te pomysły i mamy nadzieję, że za dwa lata zrobimy Kongres Nowej Ewangelizacji, który będzie poświęconych katechezie prowadzącej do sakramentu wtajemniczenia. Bo to jest teraz najważniejszy element, jeśli chodzi o pracę z młodymi ludźmi i o katechezę.
(1157)
Czyżby kolejny mason walczący z religią?super pomysł!najlepiej organizować lekcję religii w Watykanie raz na 5 lat i to wszystko.Gdzie te wszystkie dzieci mają poznawać Boga?Komuniści walczyli z wszelkimi przejawami chrześcijaństwa w szkołach ale kiedy sługa Boży wychodzi z taką propozycją to myślę,że trzeba zachowac czujność…