Artur Boruc opublikował na swoim profilu na Instagramie zdjęcie z hotelu w Kazachstanie, gdzie obecnie przebywa reprezentacja Polski przygotowująca się do meczu z gospodarzami. – „Jest miło” jak mawiał Borat – napisał bramkarz. W Internecie zawrzało…
Satyryczny film „Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej” nie jest lubiany przez mieszkańców. Władze rozważały nawet podanie twórców do sądu.
Boruc szybko zdjęcie usunął. Ale zamieścił kolejne, pod którym zaczęły pojawiać się atakujące Polaka wpisy. Boruc usunął je i zablokował możliwość dodawania kolejnych.
Ale to nie koniec. W niedzielę zamieścił zdjęcie Borata bez żadnego podpisu. Na komentarze nie trzeba było długo czekać. Wśród nich były również groźby.
Borat to zły żart dla Kazachstanu. Uważaj na słowa! Nie ma w tym poczucia humoru. Na przyszłość, naucz się albo przeczytaj informacje o kraju, do którego jedziesz. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Powodzenia!
– pisał jeden fan.
Boruc odpisał mu:
Zajmij się prawdziwym życiem. Wciąż uważam, że to był dobry żart. Usunąłem go, bo nie wiedziałem, że to was tak bardzo obrazi. Jeśli nie wiesz, jestem z Polski, a on (Borat – przyp. red.) nabijał się także z Polaków, jeśli oglądałeś ten film
Boruc zakończył specyficzny rodzaj dyskusji z miejscowymi fanami, wstawiając swoje zdjęcie i pisząc: koniec żartów, pora do pracy.
Mecz Polski z Kazachstanem o godzinie 18:00.
(3207)