W czwartek w Warszawie protestowały pielęgniarki z Przemyśla. Wspierał je Bartosz Arłukowicz – przy próbie wejścia na teren Sejmu doszło do przepychanek.
Arłukowicz zaprosił pielęgniarki na posiedzenie sejmowej komisji, ale nie zostały wpuszczone. Doszło do przepychanek między kobietami a Strażą Marszałkowską.
„Proszę nie dotykać pielęgniarek!”
– nawoływał poseł PO. Kobieta z kolei krzyczała:
„Panie, to boli”
Arłukowicz wyspecjalizował się w akcjach wprowadzania osób na teren sejmu.
Źródło https://t.co/zifd1Ife2a pic.twitter.com/pAoa0nMuan
— BAT 💯 (@batmar14) 4 października 2018
Przepychanki przed biurem przepustek Sejmu. Chcą wejść protestujące pielęgniarki z Przemyśla z @Arlukowicz @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/JlGyWCdd5R
— Natalia Żyto (@NataliaZyto) 4 października 2018
Ostatecznie do spotkania z ministrem zdrowia doszło w Centrum Dialog. Kością niezgody są wynagrodzenia – pielęgniarki najpierw żądałą podwyżki zasadniczego wynagrodzenia do 6 tys. zł (pielęgniarki z dłuższym stażem) i 5,5 tys. zł (te z krótszym stażem). Potem postulowały podwyżkę o 1,2 tys. złotych, podczas gdy szpital w Przemyślu zaoferował 850 zł.
😏😏Pielęgniarki dostały 1200 z włączeniem do podstawy Taka jest umowa podpisana teraz ze związkiem zawodowym Tutaj szpital się nie wywiązał chyba Jakaś indywidualna sprawa a pan Arłukowicz już gotowy do zadymy… pic.twitter.com/WBZYhMUX7R
— Marta Stasińska (@marta_stasinska) 4 października 2018
Będziemy rozmawiali tak długo jak będzie trzeba – mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski. Będzie mediatorem między pielęgniarkami, a dyrekcją szpitala. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/B6x0DluUqn
— Łukasz Konarski (@lukonarski) 4 października 2018
Internauci przypominali, że Arłukowicz, będąc ministrem zdrowia, nie był równie hojny:
Nie ma to jak robić dym przed kamerami i udawać, ze zalezy mu na dobru pielęgniarek – niech pochwali się ten pan, co zrobił dla pielęgniarek rząd w którym był ministrem przez 8 lat?!
— Artur Wosztyl (@WosztylArtur) 4 października 2018
Z opinii znajomych i krewnych, a są pielęgniarkami, za Arłukowicza nie było poprawy. To podwyżki PiS jeszcze sprzed 2007 r. dały podwyżki, a dopiero teraz za PiS znowu są planowane. Arłukowicz nie ma wstydu.
— HonoriOjczyzna (@HonoriOjczyzna) 4 października 2018
źródło: wMeritum.pl
(2478)
