Arabska telewizja Al-Jazeera zaatakowała Polskę. Powód? ,,Tysiące Polaków szukało schronienia w Iranie w czasie II wojny światowej, ale dziś Polka zatrzaskuje drzwi przed uchodźcami”. Swojej irytacji takim postawieniem sprawy nie kryje polski dziennikarz Witold Repetowicz.
Zdaniem Al-Jazeery obecnie Polska robi coś zupełnie innego niż Iran. W dużym reportażu Cytuje m.in. irańskiego reżysera Nargesa Kharaghaniana, który zrealizował film dokumentalny o polskich uchodźcach:
– To fakt, o którym Polacy i polscy politycy nie lubią wspominać. Myślę, że jest zmowa milczenia, aby o tym nie mówić.
Telewizja cytuje także polsko-irańskiego historyka, Rezę Nikpoura, który podkreśla, w jak trudnej sytuacji znajdował się Iran, a mieszkańcy nękani byli przez głód.
Al-Jazeera przypomina, ile serdeczności mieszkańcy okazali Polakom, ale jednocześnie przyznaje, że Polacy bardzo szybko się zintegrowali. Pracowali jako tłumacze, pielęgniarki, kucharze czy krawcy. Niektóre tradycyjne polskie potrawy jak pierogi do dziś są przysmakami w tym kraju.
Na takie postawienie sprawy nie godzi się Witold Repetowicz, dziennikarz, autor licznych analiz dotyczących problematyki międzynarodowej oraz reportaży z regionów objętych konfliktami zbrojnymi.
Katarska zdzira-al Jazeera znowu zajęła się Polską, a konkretnie tym, jak strasznie jesteśmy niby niewdzięczni, bo Iran przyjął w czasie wojny uchodźców z Polski, a my niby nie chcemy przyjąć uchodźców teraz
– napisał niezwykle ostro na Facebooku.
Przypomnę, że jak powiedziałem w irackiej Kufie, że katarska szczekaczka chce nas uczyć demokracji, to moi rozmówcy najpierw wybuchnęli śmiechem, a potem stwierdzili że Katar robi to dlatego by pokazać swoim poddanym, że świat jest straszny i wcale nie taki demokratyczny, więc nie powinni narzekać na swoją władze
– dodał.
jakoś te szczekanie katarskiej prostytutki propagandowej zbiega się z oskarżeniami jednego z członków katarskiej rodziny książęcej pod adresem emira Kataru i zwłaszcza jego żony o finansowanie terroryzmu. A zdzira należy do jeszcze innego członka tej rodzinki
– przypomniał.
Warto również dodać, że Iran w tamtym okresie był pod protektoratem Wielkiej Brytanii, a decyzja o przyjęciu uchodźców podjęta została na linii Churchill-Stalin. Koszty utrzymania uchodźców były pokrywane z kredytów zaciągniętych od rządu angielskiego przez rząd polski w Londynie.
(36151)
To nie byli uchodźcy… tylko zesłańcy.