– Jest prawdą, że mistrale zostały sprzedane do Egiptu i jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Ta operacja miała rzeczywiście miejsce – powiedział z trybuny sejmowej minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Problem w tym, że cała informacja to internetowy fake.
Czy prawdą jest panie ministrze, że był jakiś układ polegający na tym, że caracale miały być rekompensatą dla Francji w zamian za utratę korzyści wynikającą z produkcji trzech okrętów wojennych typu Mistral? Czy prawdą jest, że po utraceniu tego kontraktu Francuzi sprzedali te okręty do Egiptu, a Egipt sprzedał je do Rosji? Chcę tu powiedzieć, że Rosja od dwóch dni we wszystkich mediach o tym aż „pieje”
– pytał Marek Jakubiak.
– Jest prawdą, że mistrale zostały sprzedane do Egiptu i jest prawdą, że w ostatnich dniach zostały de facto przekazane Federacji Rosyjskiej za jednego dolara. Ta operacja miała rzeczywiście miejsce. A jej związki z caracalem i z państwa działaniami wyjaśni Centralne Biuro Antykorupcyjne już wkrótce. Zapewniam państwa, że nie będzie to dla państwa miłe wyjaśnienie
– mówił Macierewicz.
Informacja, którą podał Macierewicz, nie znajduje potwierdzenia w faktach. Żadna poważna agencja prasowa jej nie odnotowała. W zeszłym roku podała ją niszowa rosyjska strona i news zaczął żyć własnym życiem. Podawały go małe portale w Rosji, na Ukrainie, Czechach i na Słowacji. W Polsce również informację podawały mniejsze portale, na fake’a nabrał się nawet serwis TVP Info.
Szkoda, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie weryfikuje ważnych informacji, tylko opiera się na niesprawdzonych doniesieniach.
(2235)