W wywiadzie dla Rzeczpospolitej, Robert Mazurek przepytał posłankę PiS, Annę Paluch. Dziennikarz cytował jej wypowiedzi, nie podając autorstwa. Jak zareagowała Paluch?
ROBERT MAZUREK: Taki cytat a propos marszów KOD: „Zawsze warto demonstrować. Gdyby rząd nie przepychał wszystkiego bezrefleksyjnie, wbrew opinii społecznej, to nie byłoby potrzeby organizowania demonstracji”.
ANNA PALUCH: To jest kompletnie nieuprawnione sformułowanie. Nie wiem, skąd się biorą takie słowa.
ROBERT MAZUREK: Stąd, że opozycja widzi potrzebę protestów.
ANNA PALUCH: Patrzę na to wyłącznie jak na zbójeckie prawo opozycji, by ciągle demonstrować i protestować.
ROBERT MAZUREK: A nie powinni demonstrować?
ANNA PALUCH: Każdy ma prawo, ale ludzie wybrali nas do pracy, nie do manifestowania.
ROBERT MAZUREK: Drugi cytat. Pewna Myszka Agresorka powiedziała, że wasz „sposób procedowania można streścić: Mówił dziad do obrazu”.
ANNA PALUCH:Jak by to powiedzieć… Rozbiór logiczny wypowiedzi pani poseł czasami mógłby skłaniać do konkluzji, że to się nie trzyma kupy.
ROBERT MAZUREK: Jest pani tego pewna?
ANNA PALUCH:Takie wypowiedzi przekraczają granice tego, co opozycji wolno powiedzieć z mównicy.
ROBERT MAZUREK: Tak nie wolno mówić?
ANNA PALUCH:Ani to nie ma sensu, ani to nie jest grzeczne!
ROBERT MAZUREK: Autorką tych słów jest Anna Paluch.
ANNA PALUCH: Hm, ależ…
ROBERT MAZUREK: Myślałem, że pani siebie rozpozna. Oba cytaty są z pani, raptem sprzed dwóch lat.
ANNA PALUCH: Ośmielam się pana poinformować, że byłam w ścisłej czołówce zabierających głos, miałam 389 wypowiedzi i niemożliwością jest, żeby zapamiętać wszystkie.
(299)