Adam Michnik zasłynął metaforą: ,,Jeżeli Bronisław Komorowski po pijanemu nie przejedzie na pasach niepełnosprawnej zakonnicy w ciąży, to wygra wybory”. W programie Tomasza Lisa nie dał się namówić na równie efektowne porównanie…
Żeby Bóg mówił przez Twoje usta, że Trump przegra. Ale ja już nie prorokuje
– zastrzegał się w rozmowie z Lisem.
Dużo bardziej wylewny był w wywiadzie dla ,,Gazety Wyborczej”. O dużej popularności Trumpa mówił:
To jest empiryczny dowód na to, że nie tylko Polacy zwariowali. To zjawisko międzynarodowe […] Wszędzie widać tego wirusa, który wciąż nie ma dobrej definicji. Gdy ktoś mówi, że to faszyzm, to jest to nieporozumienie. To raczej pełzający zamach stanu: krok po kroku rozmontowują demokratyczne państwa
Sondaże z wczoraj, o których informowała Gazeta Wyborcza, jednak nie sprawdziły. I zgodnie ze słowami Michnika, to nie Bóg przemawiał przez usta Lisa. Prezydentem USA został Donald Trump.
Z kolei Tomasz Lis tak komentował już zakończone wybory:
Ciekawe będzie pierwsze spotkanie Donald Trump – Angela Merkel. Merkel jest w stanie bardzo dyplomatycznie zachowywać się wobec niesfornych partnerów politycznych, ale tym razem czeka ją wyzwanie zupełnie nieprawdopodobne. To, co się stało w Ameryce, to tak jakby w Polsce wygrała krzyżówka Kukiza i Korwina
– podkreślił.
(5173)