Stanisław Kasznica na ławie oskarżonych w pokazowym procesie członków Organizacji Polskiej i Narodowych Sił Zbrojnych.

66 lat temu komendant NSZ został skazany na czterokrotną karę śmierci. „Wyrzucam sobie, że niedostatecznie okazywałem ci całe moje wielkie uczucie do ciebie i córy”

w Bohaterowie


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze
Stanisław Kasznica na ławie oskarżonych w pokazowym procesie członków Organizacji Polskiej i Narodowych Sił Zbrojnych.
Stanisław Kasznica na ławie oskarżonych w pokazowym procesie członków Organizacji Polskiej i Narodowych Sił Zbrojnych.

2 marca 1948 r., czyli 66 lat temu, Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał na karę śmierci ppłk. Stanisława Kasznicę – komendanta Narodowych Sił Zbrojnych, po wojnie członka działającego w konspiracji Narodowego Zjednoczenia Wojskowego oraz kpt. Lecha Neymana – członka Komendy Głównej NSZ; obaj zostali straceni 12 maja 1948 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej.

„Wyrzucam sobie, że niedostatecznie okazywałem ci całe moje wielkie uczucie do ciebie i córy” – pisał z więzienia w jednym z ostatnich listów do żony podpułkownik Stanisław Kasznica, skazany przez komunistyczne władze na czterokrotną karę śmierci, zamordowany w więzieniu na Mokotowie.

Operowałem określeniami wróg nr 1 wróg nr 2. (W miarę zbliżania się frontu wschodniego – przyp. red.) Niemcy zmieniły się we wroga nr 2. To było istotne przesunięcie tylko, a nie kwestia przyjaciel czy wróg

– z zeznań podpułkownika Stanisława Kasznicy przed sądem wojskowym w Warszawie w 1948 roku, przez komunistyczne władze oskarżanego m.in. o współpracę z hitlerowskim okupantem.

Więcej o Stanisławie Kasznicy i jego Ojcu przeczytasz TUTAJ

– Zdawano sobie sprawę, że wcześniej czy później zostanie namierzony, rozpracowany i aresztowany – mówi historyk Jan Żaryn. – Kasznica zgodził się na wyjazd pod warunkiem, że najpierw zostanie przygotowana droga wymarszu dla jego żony i córki. To spowodowało jego przyjazd do Zakopanego, gdzie przebywała jego rodzina. Chciał poinformować żonę, że jest przygotowywana droga ucieczki z Polski. Zanim się to jednak stało, funkcjonariusze UB dotarli do zakopiańskiej kryjówki Kasznicy i go zaaresztowali.

Śledztwo nastawione było na skompromitowanie dowódcy NSZ jako niemieckiego kolaboranta. By wymusić odpowiednie zeznania, Kasznica został poddany torturom:

Konieczność stania lub siedzenia w wypełnionej lodowatą wodą celi doprowadziła do pojawienia się u niego objawów gruźlicy. Od bicia miał na twarzy szramy, a na głowie ślady po wyrywanych kępami włosach. By ukryć proceder, miał ogoloną głowę. Oprawcy powybijali mu zęby. Próbą złamania więźnia było osadzenie go w celi z człowiekiem, który podczas prowadzonego śledztwa dostał szału i zagrażał więźniowi.

Przesłuchiwany ponad rok i sądzony w propagandowym procesie został skazany na czterokrotna karę śmierci. Wyrok wykonano 12 maja 1948 roku. Wiosną 2013 roku na warszawskich Powązkach w kwaterze „Ł” zostały odnalezione jego szczątki.

źródło: Polskie Radio

(115)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.