Angielskim Rotherdam wstrząsnął skandal. Gang imigrantów, złożony głównie z Pakistańczyków, dokonał licznych przestępstw, w tym gwałtów na nieletnich. Sprawa wychodzi po 17 latach…
Sprawę nagłośniła prof. Alexis Jay, była inspektor opieki socjalnej w Szkocji. Jak funkcjonowały gangi? Imigranci wabili ofiary prezentami albo narkotykami. Były to nastolatki, następnie zabierane na przejażdżki atrakcyjnymi samochodami. Przygoda kończyła się zbiorowym gwałtem. Niektóre nastolatki były przetrzymywane i trafiały „pod opiekę” innego gangu.
– 1400 ofiar pedofilii to nasza bardzo ostrożna ocena – takie słowa prof. Jay wstrząsnęły opinią publiczną w Anglii. Ale zjawisko może mieć o wiele szerszy zasięg. Jak informują angielskie media, gwałt na angielskich natolatkach stał się niemal „zwyczajowym elementem procesu dorastania w grupie”.
Cały skandal nie nabrałby jednak światowego rozgłosu, gdyby nie fakt, że lokalne władze i policja nie ignorowały licznych zgłoszeń przestępstw dokonywanych przez rodziców. Obecnie wychodzi na jaw, że powodem była prawdopodobnie obawa przed oskarżeniem służb o rasizm.
Rodziny zazwyczaj słyszały, że „nie możemy dawać pożywki rasizmowi”. Władze obawiały się, że nagłośnienie spraw może wywołać kontrakcję ze strony takich organizacji jak English Defence League, które za cel stawiają sobie walkę z imigrantami.
Jak wynika z raportu nadzoru policyjnego Inspectorate of Constabulary (HMIC):
do przestępstw dochodziło w wyniku zaniedbań, a nawet skandalicznego tuszowania najcięższych gatunkowo spraw, takich jak gwałt i przemoc wobec nieletnich. Dotyczyło to prawdopodobnie co piątego przypadku podejrzeń o gwałt w badanym okresie od listopada 2012 r. do października 2013 r. W związku z tym, że aktywność imigranckich gangów trwała od lat, można założyć, że wcześniej sytuacja nie była wcale lepsza –
czytamy w Rzeczpospolitej.
Wg prof. Jay cały proceder rozpoczął się już w 1997 roku – jego ujawnienie następuję po… 17 latach!
Głos zabrał również premier David Cameron. Podkreślił, że cała sprawa głęboko nim wstrząsnęła, jednocześnie żądając ustąpienia ze stanowiska szefa policji Rotherdam. Ten tymczasem do dymisji podawać się nie zamierza, ale jedynie „współczuje ofiarom i ich rodzinom”. Joyce Thacker, członkini zarządu miasta odpowiedzialna za sprawy dzieci i młodzieży, nie zamierza ustępować ze stanowiska…
(118)