13 września 1732 Rosja, Austria i Prusy zawarły traktat zwany przymierzem trzech czarnych orłów. Sąsiedzi Rzeczpospolitej zobowiązali się w nim do prowadzenia wspólnej polityki dotyczącej następstwa tronu polskiego po śmierci Augusta II Mocnego.
– Trzy czarne orły obsiadły Polskę niczym kruki – mówił prof. Paweł Wieczorkiewicz o przymierzu zawartym przez przyszłych zaborców. – Mocarstwa postanowiły, że w przypadku przejawów jakiejkolwiek samodzielności ze strony Rzeczpospolitej, będą interweniowały w Polsce zbrojnie.
Traktat swoją nazwę wziął od nazwiska rosyjskiego posła w Berlinie – Karla Gustava von Loewenwolde. Nazywany był przymierzem trzech czarnych orłów ze względu na wizerunki tych ptaków występujące w godłach sygnatariuszy paktu.
Układ był pierwszym tak śmiałym postanowieniem państw ościennych o interwencji w sprawy polityki wewnętrznej Rzeczpospolitej i preludium zaborów, które na 123 lata wykreśliły Polskę z mapy Europy.
Ustalono, iż w razie śmierci Augusta II, państwa te wybiorą i przegłosują swojego kandydata podczas wolnej elekcji. Sygnatariusze zobowiązali się, że nie poprą ani nikogo z dynastii Wettynów ani Stanisława Leszczyńskiego. Wspólnym kandydatem miał zostać infant Don Emanuel Bragança. Mocarstwa rozmieściły wojska na granicach Rzeczypospolitej uzasadniając ten ruch przewrotnie „ochroną polskiej wolności do swobodnego wyboru władcy” i uniemożliwieniem obcym mocarstwom (Francja) narzucenia Polakom banity czyli Stanisława Leszczyńskiego.
źródło: Polskie Radio / Niezalezna.pl
(2775)