13 lat temu powstała Platforma Obywatelska. Przypominamy, co obiecywała w przeszłości. „Położymy kres bezkarności elit władzy i biznesu…”

w III RP


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

24 stycznia 2001 r. powstała Platforma Obywatelska – jako partia Platforma Obywatelska Rzeczypospolitej Polskiej zarejestrowana 5 marca 2002 r.; jej głównymi założycielami byli Andrzej Olechowski, Maciej Płażyński z AWS i Donald Tusk z Unii Wolności.

Obecnie dokument z programem z 2005 roku jest niedostępny na stronie PO, dlatego prezentujemy dokumenty ze strony Jana Rokity, wtedy czołowej postaci partii.

Konstytucja

Fun­da­men­tem każ­dego pań­stwa jest kon­sty­tu­cja.

Nie zmie­nimy Pol­ski na lep­sze, jeśli nie zmie­nimy kon­sty­tu­cji. W 2004 roku zebra­li­śmy bli­sko 800 tys. pod­pi­sów od ludzi popie­ra­ją­cych zmiany w kon­sty­tu­cji. Postu­laty, pod któ­rymi Polacy tak licz­nie się pod­pi­sali to :zmniej­sze­nie liczby posłów o połowę, glo­so­wa­nie na ludzi, a nie par­tyjne listy, znie­sie­nie immu­ni­tetu posel­skiego, likwi­da­cja Senatu. Nasza akcja 4xTak udo­wod­niła, jak powszechna jest świa­do­mość koniecz­no­ści zmian sys­te­mo­wych w Polsce.

W nowej kon­sty­tu­cji musi się ponadto zna­leźć zapis o pod­wyż­szo­nej odpo­wie­dzial­no­ści funk­cjo­na­riu­szy pań­stwa, tak, by można od nich wyma­gać nie mniej niż teraz, lecz znacz­nie wię­cej niż od zwy­kłych obywateli.

Roz­sze­rzymy kom­pe­ten­cje Try­bu­nału Stanu. Wpro­wa­dzimy także skargę, która pozwoli stwier­dzać nie­god­ność ludzi, któ­rzy peł­nią funk­cje publiczne i pozba­wiać ich, w dro­dze orze­cze­nia Try­bu­nału Stanu, urzędu. Cho­dzi tu nie tylko o przy­padki kry­mi­nal­nych prze­stępstw, bo nie wystar­czy wyłącz­nie prze­strze­gać prawa, aby być wyso­kim przed­sta­wi­cie­lem pań­stwa, posłem czy mini­strem. Trzeba robić znacz­nie wię­cej, trzeba respek­to­wać znacz­nie wyż­sze standardy.

Aby raz na zawsze zli­kwi­do­wać wszel­kie pokusy czy­ha­jące na ludzi wła­dzy, konieczny jest też wyraźny zapis o tym, że spra­wo­wa­nie wła­dzy i peł­nie­nie funk­cji publicz­nych nie może być źró­dłem żad­nych przy­wi­le­jów. Wtedy nie będziemy już musieli toczyć bojów o ode­bra­nie posłom trzy­na­stek, nie będziemy musieli tłu­ma­czyć, co jest przy­zwo­ite, a co nie. Takimi spra­wami będzie się zaj­mo­wał Try­bu­nał Konstytucyjny.

Zasad­ni­czo zmie­nimy także spo­sób sta­no­wie­nia prawa, tak by zmniej­szyć liczbę uchwa­la­nych ustaw, by rza­dziej doko­ny­wać ich zmian, by posło­wie nie mogli robić lob­by­stycz­nych „wrzu­tek” do tek­stów ustaw. Zli­kwi­du­jemy także Kra­jową Radę Radio­fo­nii i Telewizji

Podatki

Sys­tem podat­kowy jest zbyt zagma­twany. Dla zwy­kłych ludzi rodzi kosz­mar wypeł­nia­nia for­mu­la­rzy i inter­pre­to­wa­nia prze­pi­sów, które każdy rozu­mie ina­czej, a spry­cia­rzom umoż­li­wia oszu­stwa. Na utrzy­my­wa­nie armii urzęd­ni­ków zagu­bio­nych w gąsz­czu prze­pi­sów podat­ko­wych wyda­jemy co roku wię­cej niż na naukę. Krótko mówiąc podatki muszą być niż­sze i prost­sze. Stąd nasza pro­po­zy­cja podatku 3×15. Dzięki jej wpro­wa­dze­niu zapła­cimy mniej podat­ków, a pie­nią­dze mar­no­tra­wione w urzę­dach wydamy na cele pożyteczne.

Wpro­wa­dzimy jed­no­litą stawkę PIT w taki spo­sób, aby nikt w Pol­sce nie zapła­cił wyż­szego podatku niż dotąd. PIT skła­dany w kwiet­niu przez oby­wa­teli, począt­kowo będzie wyglą­dał jak pocz­tówka z waka­cji. Będzie na nim imię, nazwi­sko, parę danych per­so­nal­nych, roczne dochody i kwota zapła­co­nego podatku. Po paru latach znik­nie i ta pocztówka.

[quote]Tylko zasad­ni­cza zmiana sys­temu podat­ko­wego może uspraw­nić i zre­du­ko­wać wielką maszy­ne­rię admi­ni­stra­cji skar­bo­wej. Na ten aparat wyda­jemy dzi­siaj 3 miliardy zło­tych rocz­nie. W ciągu 2 lat chcemy tę kwotę ogra­ni­czyć o połowę.[/quote]

Tylko taka fun­da­men­talna zmiana jest w sta­nie uwol­nić wła­ści­cieli małych skle­pów, firm, przed­się­biorstw od drę­czą­cej, cią­głej spra­woz­daw­czo­ści podat­ko­wej. Tę spra­woz­daw­czość ogra­ni­czymy naj­wy­żej do pół­rocz­nej, a w dal­szej przy­szło­ści do rocz­nej.

Jasny i sta­bilny sys­tem podat­kowy zmniej­sza wydat­nie ryzyko inwe­sty­cyjne, a im wię­cej inwe­sty­cji, tym szyb­szy roz­wój, tym mniej­sze bezrobocie.

Edu­ka­cja

Są dwa główne i abso­lut­nie oczy­wi­ste cele sto­jące przed szkol­nic­twem. Po pierw­sze uczyć jak naj­efek­tyw­niej, po dru­gie wyrów­ny­wać szanse dostępu do nauki. Na pewno nie pro­wa­dzą do tego fun­da­cje kon­tro­lo­wane przez żony poli­ty­ków z SLD, ani oka­zjo­nal­nie przy­zna­wane sty­pen­dia, wrę­czane z wielką pompą, lecz tylko bar­dzo ogra­ni­czo­nej licz­bie uczniów.

Spo­so­bem na fak­tyczne rów­no­upraw­nie­nie tych wszyst­kich, któ­rzy idą się uczyć, będą rze­tel­nie wpro­wa­dzone bony oświa­towe. Program ten zaini­cjo­wany i przy­go­to­wany został przez kra­kow­ską Plat­formę Oby­wa­tel­ską. Dzięki niemu uda się wywo­łać w szko­łach zdrową kon­ku­ren­cję. Rywa­li­zu­jąc o ucznia, poszcze­gólne pla­cówki będą sta­wać się coraz lep­sze, a ucznio­wie bez względu na zamoż­ność wybie­rać będą mogli dowolną szkołę. Rywa­li­za­cja o ucznia ozna­cza też rywa­li­za­cję o dobrego nauczy­ciela. Wysoki poziom szkoły zależy prze­cież wła­śnie od nauczy­cieli. W obli­czu niżu demo­gra­ficz­nego jest to roz­wią­za­nie naj­bar­dziej spra­wie­dliwe i naj­bar­dziej ade­kwatne do sytuacji.

Pod debatę rodzi­ców i nauczy­cieli pod­damy także pro­po­zy­cję ujed­no­li­ce­nia godzin nauki wszyst­kich dzieci w szko­łach pod­sta­wo­wych w godzi­nach przed­po­łu­dnio­wych oraz wydłu­że­nie w liceum lek­cji z 45 minut do 1 godziny.

Zapro­po­nu­jemy wszyst­kim szko­łom udział w Pro­jek­cie Likwi­da­cji Nar­ko­ty­ków w Pol­skich Szko­łach w ciągu czte­rech naj­bliż­szych lat.

Służba zdro­wia

Jak daleko się­gnąć pamię­cią, trudno przy­po­mnieć sobie czasy, w któ­rych publiczna służba zdro­wia w naszym kraju dzia­ła­łaby wystar­cza­jąco spraw­nie. Od dawna z jed­nej strony nie­za­do­wo­leni są pacjenci, a z dru­giej roz­go­ry­czeni zatrud­nieni w niej pra­cow­nicy. To co się jed­nak stało w ostat­nich latach, prze­ro­sło już cier­pli­wość wszyst­kich. Sza­lone pomy­sły mini­stra Łapiń­skiego zaowo­co­wały sytu­acją, w któ­rej nawet naj­cię­żej cho­rzy nie mają czę­sto pew­no­ści, czy mogą liczyć na pomoc, a źle opła­cani leka­rze i per­so­nel medyczny w coraz więk­szej licz­bie wyjeż­dżają zagranicę.

Nie wolno pro­po­no­wać dziś Pola­kom kolej­nej rewo­lu­cji w służ­bie zdro­wia. Służba zdro­wia wymaga przede wszyst­kim upo­rząd­ko­wa­nia. To, co pro­po­nu­jemy, to konieczne zmiany, które spra­wią, że pie­nią­dze wyda­wane zaczną być racjo­nal­nie. Stan, w jakim się znaj­duje pol­ska służba zdro­wia, wymaga nie rewo­lu­cji, ale uspo­ko­je­nia połą­czo­nego z racjo­nal­nym działaniem.

Dla­tego nie wyco­famy się z ubez­pie­cze­nio­wego modelu służby zdro­wia. Porząd­ko­wa­nie służby zdro­wia wymaga sta­now­czej decen­tra­li­za­cji NFZ, utwo­rze­nia Reje­stru Usług Medycz­nych, dopusz­cze­nia kon­ku­ren­cyj­nych pry­wat­nych ubez­pie­czeń i zezwo­le­nia na pry­watne inwe­sty­cje w szpi­ta­lach. Tylko stop­niowe uru­cho­mie­nie kon­ku­ren­cji o pacjenta pomię­dzy szpi­ta­lami i pomię­dzy ubez­pie­czy­cie­lami — da szansę na to, by nas pacjen­tów lepiej trak­to­wano i lepiej leczono. A pierw­szym obo­wiąz­kiem rządu jest trosz­cze­nie się o los i zdro­wie Polaków.

Sana­cja państwa

[quote]Jedną naj­waż­niej­szych kwe­stii, przed któ­rymi staje poko­le­nie współ­cze­snych Pola­ków, jest kwe­stia uczci­wo­ści w poli­tyce, posza­no­wa­nia prawa i ogra­ni­cze­nia przy­wi­le­jów władzy.[/quote]

Od początku swego ist­nie­nia Plat­forma Oby­wa­tel­ska sta­wiała sobie za cel ogra­ni­cze­nie przy­wi­le­jów wła­dzy. Cztery lata temu stwier­dzi­li­śmy, że utrzy­my­wa­nie par­tii poli­tycz­nych z pie­nię­dzy podat­ni­ków w kraju, w któ­rym ist­nieją tak sze­ro­kie obszary biedy i zanie­dba­nia, jest nie­mo­ralne. Jako pierwsi sku­tecz­nie wystą­pi­li­śmy prze­ciwko nad­mier­nej roz­bu­do­wie apa­ratu wła­dzy — zgło­szony przez nas pro­jekt o bez­po­śred­nim wybo­rze wój­tów, bur­mi­strzów i pre­zy­den­tów miast dopro­wa­dził do ogra­ni­cze­nia o jedną trze­cią liczby przed­sta­wi­cieli samo­rzą­do­wych wszyst­kich szcze­bli. W 2004 roku wymu­si­li­śmy na sej­mie zrze­cze­nie się trzy­na­stych pen­sji dla par­la­men­ta­rzy­stów.
Chcemy rady­kal­nej zmiany mają­cej na celu poprawę jako­ści życia publicz­nego i walkę z nie­pra­wo­ścią i kie­ru­jąc się takimi zasa­dami przy­go­to­wa­li­śmy pro­jekt ustawy o sana­cji życia publicznego.

Prze­wi­duje on likwi­da­cję nie­któ­rych przy­wi­le­jów wyso­kich urzęd­ni­ków.

Głów­nym auto­rem pro­jektu jest Jan Rokita.

Według zapi­sów pro­jektu osoby pia­stu­jące funk­cje od rad­nych, poprzez woje­wo­dów, mini­strów i posłów, po urząd pre­zy­denta RP, a także sędzio­wie, dyplo­maci, pre­zesi agen­cji pań­stwo­wych nie będą mogli w trak­cie peł­nie­nia swo­ich funk­cji obra­cać papie­rami war­to­ścio­wymi na gieł­dach w kraju lub za gra­nicę. Wszy­scy wysocy urzęd­nicy mie­liby obo­wią­zek skła­da­nia corocz­nych dekla­ra­cji mająt­ko­wych w urzę­dach skar­bo­wych. Urzędy te zaś mia­łyby badać, czy mają­tek nie jest przy­pad­kiem uzy­skany z nie­ujaw­nio­nych źró­deł.
Według pro­jektu, urzęd­nik nie mógłby przyj­mo­wać daro­wizn, któ­rych wartość prze­kra­cza 500 zł, ani też takich, któ­rych przy­ję­cie mogłoby „pod­wa­żyć zaufa­nie do spra­wo­wa­nej przez funk­cjo­na­riu­sza publicz­nego funk­cji”, bez względu na war­tość tej daro­wi­zny.

Nowe prze­pisy zabra­nia­łyby też korzy­sta­nia przez urzęd­ni­ków z ulg i zni­żek przy naby­wa­niu np. samo­cho­dów czy innych przed­mio­tów, nieruchomości lub praw. Urzęd­nik, który chciałby kupić mie­nie publiczne, musiałby pro­sić o zgodę na taką trans­ak­cję samego pre­miera. Ustawa znacz­nie ogra­ni­czy­łaby moż­li­wo­ści korzy­sta­nia posłów z dar­mo­wego trans­portu kole­jami czy samo­lo­tami. Prze­wi­duje jedy­nie bez­płatne prze­jazdy na obrady Sejmu lub komi­sji sej­mo­wych. Pro­jekt regu­luje też zasady korzy­sta­nia ze służ­bo­wych tele­fo­nów i samo­cho­dów. Mogłyby one jedy­nie słu­żyć wyko­ny­wa­niu przez urzęd­nika jego obo­wiąz­ków. Nowe prze­pisy nało­ży­łyby też na urzęd­ni­ków bez­względny obo­wią­zek infor­mo­wa­nia orga­nów spra­wie­dli­wo­ści o podej­rze­niu popeł­nie­nia prze­stęp­stwa przez innych urzęd­ni­ków. W takim przy­padku nie obo­wią­zy­wa­łoby zacho­wa­nie tajem­nicy pań­stwo­wej.

Posło­wie PO chcą też, by nie nada­wać funk­cjo­na­riu­szom publicz­nym żad­nych odzna­czeń pań­stwo­wych i orde­rów pod­czas spra­wo­wa­nia przez nich urzę­dów.

Pro­jekt prze­wi­duje sank­cje dla łamią­cych prawo wyso­kich urzęd­ni­ków. Np. za obrót papie­rami war­to­ścio­wymi na gieł­dzie mogliby nawet tra­fić do wię­zie­nia na dwa lata. Za przy­ję­cie dro­giego pre­zentu mogliby stra­cić pracę w try­bie dys­cy­pli­nar­nym. Pro­jekt prze­wi­duje też, że ska­zany za umyślne prze­stęp­stwo wysoki urzęd­nik obli­ga­to­ryj­nie tra­ciłby na co naj­mniej trzy lata prawa publiczne i miał zakaz zaj­mo­wa­nia „okre­ślo­nego sta­no­wi­ska”. Celem tego prze­pisu jest odizo­lo­wa­nie od naj­wyż­szych sta­no­wisk pań­stwo­wych i samo­rzą­do­wych osób, które popeł­niły przestępstwo.

Pierw­szym z tych obsza­rów są przy­wi­leje wła­dzy, umoż­li­wia­jące powsta­nie i utrzy­my­wa­nie się sys­temu inte­re­sow­no­ści i korup­cji rzą­dzą­cych.

Do przy­wi­le­jów tych zali­czamy w pierw­szym rzę­dzie immu­ni­tety par­la­men­tarne, za któ­rymi chro­nili się afe­rzy­ści i pospo­lici pijacy będący posłami. Należy do nich także, jakże czę­sto opi­sy­wane przez prasę, korzy­sta­nie przez elity wła­dzy z moż­li­wo­ści doko­ny­wa­nia uprzy­wi­le­jo­wa­nych trans­ak­cji ryn­ko­wych — naby­wa­nie nie­ru­cho­mo­ści, udziały w spół­kach, itp. Wresz­cie wymie­nić należy cały sys­tem ulg, dota­cji, szcze­gól­nej opieki zdro­wot­nej lub praw­nej, jakimi cie­szyli się ludzie spra­wu­jący wła­dzę w Pol­sce. Ele­men­tem nie­od­łącz­nie towa­rzy­szą­cym wyso­kiemu funk­cjo­na­riu­szowi pań­stwo­wemu w naszym kraju stał się samo­chód służ­bowy, któ­rego zakup i utrzy­ma­nie są opła­cane z kie­szeni pol­skich podat­ni­ków, czyli ludzi, któ­rych śred­nie dochody należą do naj­niż­szych w Unii Euro­pej­skiej. Pozo­staje jesz­cze poru­szyć kwe­stię nie­wia­ry­god­nej wręcz liczby funk­cjo­na­riu­szy pań­stwo­wych: mamy w Pol­sce nad­mier­nie roz­bu­do­wane urzędy, olbrzymi liczeb­nie Sejm, jakość pracy któ­rych pozo­sta­wia wiele do życze­nia i w niczym nie uspra­wie­dli­wia owej liczeb­no­ści. Wszystko to każe zasta­no­wić się nad sen­sow­no­ścią dal­szego funk­cjo­no­wa­nia takiego systemu.

Dru­gim źró­dłem zła jest bez­kar­ność funk­cjo­na­riu­szy pań­stwo­wych. Za przy­kład niech posłuży afera Rywina, któ­rej główni auto­rzy nadal pozo­stają na wol­no­ści. Ludzie odpo­wie­dzialni za szkody powstałe w majątku publicz­nym, za podej­mo­wa­nie decy­zji zgod­nie z inte­re­sem wła­snym, a nie pań­stwa, są poza zasię­giem orga­nów spra­wie­dli­wo­ści. Jedną z przy­czyn takiego stanu rze­czy jest brak przej­rzy­sto­ści w życiu publicz­nym, fakt, że stan majątku, życio­rysy, a także powią­za­nia towa­rzy­sko biz­ne­sowe ludzi wła­dzy okrywa tajemnica.

[quote]Trze­cim źró­dłem zła w Pol­sce jest bez­rad­ność prawa i orga­nów pań­stwa w szyb­kim i sku­tecz­nym usu­wa­niu bez­prawia, nie­spra­wie­dli­wo­ści i pato­lo­gii. Jeśli Polacy widzą bez­kar­ność prze­stęp­ców w „bia­łych koł­nie­rzy­kach”, to jak można egze­kwo­wać prawo na poziome sklepu sprze­da­ją­cego alko­hol nie­let­nim. Póki nie poło­żymy kresu bez­kar­no­ści elit wła­dzy i biz­nesu, póty Pol­ska, jako pań­stwo prawa, pozo­sta­nie fikcją.[/quote]

Unie­moż­li­wimy oku­pa­cję sta­no­wisk pań­stwo­wych przez par­tie czy kote­rie poli­tyczne, nie dopu­ścimy do ponow­nego uwłasz­cze­nia się tychże kote­rii. Po wybo­rach takie urzędy, jak urząd Rzecz­nika Praw Oby­wa­tel­skich, mające za zada­nie stać na straży praw innych ludzi, nie będą pod­le­gały zasa­dzie podziału par­tyj­nych łupów. Woje­wo­do­wie przy­szłego rządu powo­ły­wani będą w opar­ciu o okre­ślone kry­te­ria. Będą to kom­pe­tentni praw­nicy, ze zna­jo­mo­ścią języ­ków obcych, z doświad­cze­niem w zarzą­dza­niu, zna­jący się na administracji.

Zapro­po­nu­jemy zmiany w kon­sty­tu­cji, które ode­tną raz na zawsze ludzi wła­dzy od jakich­kol­wiek przy­wi­le­jów, zmu­szą ich do prze­strze­ga­nia wyż­szych stan­dar­dów postę­po­wa­nia niż w przy­padku zwy­kłych obywateli.

Bez­pie­czeń­stwo

Pań­stwo, w któ­rym prze­stępcy są bez­karni, bo pro­ku­ra­tura dopro­wa­dziła do przedaw­nie­nia ich spraw, pań­stwo, w któ­rym sądy są łagod­niej­sze dla prze­stęp­ców niż ich ofiar, a dostęp do sądu z uwagi na dłu­go­trwa­łość pro­ce­dur zdaje się czy­sto for­malny — jest pań­stwem cho­rym. Oby­wa­tel ma prawo czuć się bez­piecz­nie i ma prawo ocze­ki­wać, że organy ści­ga­nia i sądy stoją na straży jego bez­pie­czeń­stwa i jego naj­głęb­szego poczu­cia spra­wie­dli­wo­ści. My przy­wró­cimy poczu­cie bez­pie­czeń­stwa i spra­wie­dli­wo­ści w Polsce.

Na począ­tek zapro­po­nu­jemy szybki sąd, sku­tecz­nie dzia­ła­jący w ciągu 48 godzin, dla tych wszyst­kich, któ­rzy dopusz­czają się czy­nów ban­dyc­kich i chu­li­gań­skich. Spo­wo­du­jemy, że w Pol­sce ktoś, kto stwa­rza swoim zacho­wa­niem zagro­że­nie dla innych ludzi, będzie tego samego dnia wie­czo­rem przez dyżu­ru­ją­cego sędziego sku­tecz­nie osą­dzony, a zaraz potem dopro­wa­dzony do więzienia.

Wszyst­kie te zmiany będą miały na celu wpro­wa­dze­nie zasady, że spra­wie­dli­wość w pań­stwie ozna­cza szyb­kie wyda­nie wyroku i sprawną jego egze­ku­cję.

W końcu poślemy poli­cjan­tów z urzę­dów na ulicę. Pierw­szy roz­kaz wydany przez pre­miera Komen­dan­towi poli­cji będzie doty­czył prze­nie­sie­nia co naj­mniej 20% poli­cjan­tów wyko­nu­ją­cych pracę urzęd­ni­czą do bez­po­śred­niej walki z przestępcami.

Także pro­ku­ra­to­rów, któ­rzy zaj­mują się nad­zo­rem i udzie­la­niem tele­fo­nicz­nych instruk­cji swoim pod­wład­nym, poślemy do ści­ga­nia prze­stęp­ców. Zli­kwi­du­jemy biu­ro­kra­tyczne piony nad­zor­cze w pro­ku­ra­tu­rze. Przy­znamy pełną odpo­wie­dzial­ność pro­ku­ra­to­rom bez­po­śred­nio pro­wa­dzą­cym postę­po­wa­nie. Zmie­nimy także zasad­ni­czo fik­cyjne i biu­ro­kra­tyczne sys­temy oce­nia­nia poli­cjan­tów i prokuratorów.

Sku­teczne rządzenie

Admi­ni­stra­cja roz­ra­sta się w Pol­sce w spo­sób nie­kon­tro­lo­wany. Ten pro­ces pro­wa­dzący do mar­no­tra­wie­nia pie­nię­dzy podat­nika wymaga rady­kal­nego prze­rwa­nia. Zmniej­szymy admi­ni­stra­cję cen­tralną o 20 %. Skon­so­li­du­jemy finanse publiczne, likwi­du­jąc wiele agen­cji i fun­du­szów, które poza jaką­kol­wiek kon­trolą pro­wa­dzą dzi­siaj za pie­nią­dze podat­nika swoje wła­sne biz­nesy. Stwo­rzymy jeden silny Urząd Regu­la­cyjny, który nie ule­ga­jąc inte­re­som bran­żo­wym będzie dbał o sys­te­ma­tyczne obni­ża­nie na rynku cen np: na ener­gię elek­tryczną czy usługi telekomunikacyjne.

Wpro­wa­dzimy nowy sys­tem roz­li­cza­nia całej admi­ni­stra­cji i wyko­ny­wa­nych przez nią zadań oraz przy­zna­wa­nia jej środ­ków budże­to­wych. Każda insty­tu­cja rzą­dowa dosta­nie pre­cy­zyj­nie okre­ślone zada­nia, wraz z mier­ni­kami oceny ich wyko­na­nia. I cały czas będzie oce­niana czy dobrze swoje zada­nia wyko­nuje. Pie­nią­dze budże­towe będą dawane tym insty­tu­cjom, które sku­tecz­nie wyko­nują swoje cele, i odbie­rane tym, które swo­ich celów nie umieją wyko­nać. Admi­ni­stra­cja musi bowiem świad­czyć nam coraz lep­sze usługi, sama będąc coraz mniej kosztowna.

Bez­pie­czeń­stwo narodowe

Pol­ska ma silne gwa­ran­cje swo­jego sze­roko rozu­mia­nego bez­pie­czeń­stwa. Jest nimi człon­ko­stwo w NATO i w Unii Euro­pej­skiej, a szcze­gól­nie rela­cje pol­sko– ame­ry­kań­skie. Pol­skie siły zbrojne powinny więc jak naj­szyb­ciej uzy­skać zdol­ność do wszech­stron­nego współ­dzia­ła­nia z nowo­cze­snymi siłami zbroj­nymi Zachodu.

W dzi­siej­szym świe­cie jed­nym z naj­po­waż­niej­szych zagro­żeń jest ter­ro­ryzm. Po tym jak pol­skie woj­sko wzięło udział w inter­wen­cji w Iraku, po tym jak na uli­cach miast Europy giną ludzie w kolej­nych zama­chach ter­ro­ry­stycz­nych, zanie­dba­nia w tej dzie­dzi­nie są szcze­gól­nie groźne i skan­da­liczne.

Dla­tego prze­pro­wa­dzimy gene­ralny prze­gląd stanu przy­go­to­wań do odpar­cia ataku ter­ro­ry­stycz­nego.

Wpro­wa­dzimy trzy klu­czowe ele­menty sys­temu walki z terroryzmem:

Po pierw­sze, zin­te­gro­wany sys­tem łącz­no­ści, który „spina” moż­li­wo­ści poro­zu­mie­wa­nia się wszyst­kich służb pań­stwo­wych na wypa­dek kry­zysu, klę­ski żywio­ło­wej, bądź zama­chu ter­ro­ry­stycz­nego. Jego brak sytu­uje Pol­skę w gru­pie państw naj­bar­dziej bez­bron­nych wobec nie­spo­dzie­wa­nych klęsk i katastrof.

Po dru­gie, zin­te­gro­wany sys­tem ratow­nic­twa, oparty na wspól­nym sys­te­mie łącz­no­ści, łączący w jeden mecha­nizm służbę zdro­wia, obronę cywilną, straż pożarną, poli­cję i woj­sko. Umoż­li­wia on mini­ma­li­zo­wa­nie strat w przy­padku zama­chów, zwięk­sza szanse prze­ży­cia rannych.

Po trze­cie, wpro­wa­dzimy ustawą zin­te­gro­wany sys­tem zarzą­dza­nia anty-kryzysowego, który w przy­padku zagro­że­nia bądź zama­chu pozwala spraw­nie podej­mo­wać decy­zje, koor­dy­no­wać dzia­ła­nia służb pań­stwo­wych oraz wyraź­nie okre­śla odpo­wie­dzial­ność i kom­pe­ten­cje. Umoż­liwi to unik­nię­cie sytu­acji, jaka miała miej­sce po zama­chach 11 wrze­śnia w USA, kiedy powstały w Pol­sce cztery nie­za­leżne od sie­bie sztaby antykryzysowe.

Gospo­darka

W ostat­nich latach pogar­sza się sys­te­ma­tycz­nie pozy­cja Pol­ski w mię­dzy­na­ro­do­wych ran­kin­gach oce­nia­ją­cych warunki pro­wa­dze­nia biz­nesu. Pol­skę wyprze­dza wszyst­kie 15 kra­jów sta­rej Unii Euro­pej­skiej, jak i, co waż­niej­sze, kon­ku­ru­jące z nami, nowe kraje człon­kow­skie. Rów­no­cze­śnie Pol­ska, należy do jed­nych z naj­droż­szych kra­jów pośród dzie­się­ciu nowych człon­ków Unii Euro­pej­skiej — pod wzglę­dem kosz­tów życia oraz kosz­tów pro­wa­dze­nia biz­nesu. Te wyso­kie koszty, są skut­kiem utrzy­my­wa­nia się mono­poli i ogra­ni­cza­nia kon­ku­ren­cji, wyso­kich podat­ków i obcią­żeń na ubez­pie­cze­nia spo­łeczne. Pora wresz­cie spoj­rzeć praw­dzie w oczy. Pol­ska staje się kra­jem zablo­ko­wa­nym gospo­dar­czo, prze­gry­wa­ją­cym mię­dzy­na­ro­dową kon­ku­ren­cję eko­no­miczną. Skutki tego odczu­wamy wszy­scy, w postaci bez­ro­bo­cia, małego rynku pracy, omi­ja­nia przez inwe­sto­rów naszego kraju, a co gor­sze, zaczy­namy tra­cić naj­bar­dziej dyna­micz­nych i wykształ­co­nych oby­wa­teli. Mło­dzi ludzie, koń­czący stu­dia, nie pró­bują podej­mo­wać dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej w Pol­sce, lecz myślą przede wszyst­kim o wyjeź­dzie za gra­nicę (wg badań 59% Pola­ków w wieku 15–29 lat zło­żyło taką deklarację).

Są dwa warianty roz­woju sytu­acji na naj­bliż­sze lata:

Pierw­szy. Gospo­darka pozo­sta­nie zablo­ko­wana, a podatki i koszty pracy wyso­kie. W tym warian­cie nawet okre­sowy wzrost gospo­dar­czy nie przy­czyni się do zmniej­sze­nia bez­ro­bo­cia i nie prze­łoży się na trwały dobro­byt Pola­ków. W tej sytu­acji pie­nią­dze napły­wa­jące z Unii Euro­pej­skiej, nie roz­kręcą małego i śred­niego biz­nesu w Pol­sce i będą nie­efek­tyw­nie wykorzystywane.

[quote]Drugi. Odblo­ku­jemy gospo­darkę, posze­rzy się rynek pracy, a fun­du­sze struk­tu­ralne z Unii Euro­pej­skiej prze­zna­czymy na przed­się­wzię­cia popra­wia­jące warunki pro­wa­dze­nia dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej. To z kolei spo­wo­duje, że Pol­ska będzie mogła w pełni wyko­rzy­stać swój, poten­cjal­nie, naj­więk­szy atut: pra­co­wi­tość i zarad­ność Pola­ków. Sta­niemy się kra­jem atrak­cyj­nym dla inwe­sty­cji zagra­nicz­nych i gospo­darką zdolną kon­ku­ro­wać z naj­lep­szymi w Unii Europejskiej.[/quote]

Zro­bimy wszystko aby przy­szłość Pola­ków poto­czyła się według dru­giego scenariusza.

Upro­ścimy i obni­żymy podatki (chcemy wpro­wa­dzić jed­no­litą stawkę „3×15%” podatku PIT, CIT i VAT) i zmie­nimy spo­sób dzia­ła­nia apa­ratu skar­bo­wego, aby prze­stał być barierą w dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej i utra­pie­niem w życiu oby­wa­teli. Pro­ste i niskie podatki to także mniej urzęd­ni­ków w izbie skarbowej.

Znie­siemy ogra­ni­cze­nia dla dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej, połą­czone z ogra­ni­cze­niem mono­poli zabi­ja­ją­cych rynek.

Prze­pro­wa­dzimy pry­wa­ty­za­cję, która prze­tnie chory zwią­zek poli­tyki i gospo­darki w spół­kach z udzia­łem skarbu pań­stwa; zmie­nimy sys­tem zarzą­dza­nia skar­bem pań­stwa oraz wpro­wa­dzimy ład w klu­czo­wych seg­men­tach pol­skiej gospodarki,

Obni­żymy koszty pracy, two­rząc z pol­skiego rynku pracy nasz główny atut w Unii Europejskiej,

[quote]Efek­tem tych zmian będzie wzrost zamoż­no­ści Pola­ków, łatwiej­szy dostęp do pracy i przy­spie­sze­nie roz­woju cywi­li­za­cyj­nego kraju. Spo­wo­duje to także budowę na tyle sil­nej gospo­darki, że Pol­ska będzie mogła zająć przy­na­leżne jej miej­sce w zjed­no­czo­nej Euro­pie. Chcemy by Polacy stali się naro­dem zdol­nym do kon­ku­ren­cji z naro­dami wio­dą­cych państw UE. Miejmy odwagę powie­dzieć sobie, że prze­zna­cze­niem Pol­ski jest wiel­kość, a nie bycie pery­fe­ryj­nym kra­jem. Klu­czem do sil­nej Pol­ski jest silna gospodarka.[/quote]

Trans­port

[quote]Pol­ski trans­port jest koja­rzony z jed­nej strony ze złymi i nie­bez­piecz­nymi dro­gami, nie­sprawną koleją, z dru­giej zaś z gwał­tow­nym roz­wo­jem lot­nic­twa. Każdy zauważy, że ten ostatni sek­tor roz­wija się, bo jest w znacz­nym stop­niu uwol­niony od inge­ren­cji admi­ni­stra­cji i zdo­mi­no­wany przez pry­watny kapi­tał, pozo­stałe zaś wciąż są zdo­mi­no­wane przez pań­stwo i wciąż nie prze­szły poważ­nej trans­for­ma­cji.
Dla­tego naszym pod­sta­wo­wym zada­niem jest zro­bić wiel­kie porządki i popchnąć trans­port na tory szyb­kiej poprawy jako­ści usług:[/quote]

1. zupeł­nie zmie­nimy orga­ni­za­cję budowy auto­strad, tak, aby były budo­wane szybko i znacz­nie taniej,
2. wzno­wimy zatrzy­mane przez poprzedni Rząd reformy kole­jowe,
3. w ramach reformy admi­ni­stra­cji upro­ścimy regu­la­cje rynku trans­por­to­wego, odpo­li­tycz­nimy i odbiu­ro­kra­ty­zu­jemy ją.

By to osiągnąć:

* w zarzą­dza­niu przed­się­wzię­ciami wpro­wa­dzimy ści­sły, pro­fe­sjo­nalny i nie­za­leżny nad­zór (od prze­targu do spraw­dza­nia goto­wych obiek­tów, także w okre­sie gwa­ran­cji i rękojmi),
* upro­ścimy i uspraw­nimy pro­ce­dury finan­so­wa­nia, wpro­wa­dzimy tak potrzebne w trans­por­cie sta­bilne finan­so­wa­nie wie­lo­let­nie, aby prze­targi i kwe­stie finan­sowe zwią­zane z budową drogi nie trwały tak długo jak obec­nie i by pie­nią­dze pła­cone przez podat­ni­ków w cenie paliwa były real­nie prze­zna­czane na budowę dróg,
* zwięk­szymy rolę eks­per­tów, ale też będziemy od nich wyma­gali bez­stron­no­ści, rze­tel­no­ści i pro­fe­sjo­na­li­zmu; przez to usu­niemy wolun­ta­ryzm oraz nie­efek­tyw­ność decy­zji i wyda­wa­nia środ­ków publicz­nych (wszyst­kich, nie tylko tych z Unii Euro­pej­skiej),
* wes­przemy koleje, zwłasz­cza regio­nalne, przez dopłaty do prze­wo­zów pasa­żer­skich, ale od kole­ja­rzy ocze­ku­jemy więk­szej aktyw­no­ści w poszu­ki­wa­niu opty­mal­nej oferty na rynku,
* wzmoc­nimy funk­cjo­no­wa­nie nad­zoru budow­la­nego dla egze­kwo­wa­nia stan­dar­dów i norm, głów­nie na pol­skich dziu­ra­wych drogach.

Rol­nic­two

Mono­pol poli­tyczny na pol­ską wieś to już prze­szłość.

Tzw. „par­tie chłop­skie”, upra­wia­jące od lat poli­tykę na zasa­dzie „tylko my możemy bro­nić waszych inte­re­sów, więc gło­suj­cie tylko na nas, my wszystko zała­twimy”, skom­pro­mi­to­wały się obie­cy­wa­niem rze­czy nie­moż­li­wych, sła­bo­ścią poli­tyczną, małą sku­tecz­no­ścią i bra­kiem nowo­cze­snej wizji pol­skiej wsi.

Jeste­śmy przy­go­to­wani do sku­tecz­nego rzą­dze­nia, a sku­teczne rządy to także takie, które potra­fią zabie­gać o inte­resy pol­skiej wsi w skali Europy. Naj­pierw jed­nak musimy mieć pew­ność, że potra­fimy wła­ści­wie wyko­rzy­stać dotych­cza­sowe środki budże­towe i pocho­dzące z UE oraz moż­li­wo­ści tkwiące w pol­skim sek­to­rze rol­nym. Rządy ostat­nich lat reali­zo­wały Poli­tykę Roz­woju Obsza­rów Wiej­skich z War­szawy. Cen­tral­nie mini­ster chciał wie­dzieć, gdzie na wsi będzie budo­wana droga, wodo­ciąg, szkoła. Chciał decy­do­wać, któ­rym przed­się­bior­com z tere­nów wiej­skich, któ­rym zakła­dom prze­twór­czym dać lub nie pie­nią­dze na roz­wój ich firm. To powo­do­wało wydłu­że­nie i skom­pli­ko­wa­nie pro­ce­dur, duże opóź­nie­nia w płat­no­ściach, cią­głe zmiany zasad płat­no­ści, rodziło korup­cję i zwięk­szało liczbę złych, nie­tra­fio­nych decy­zji. Mówiąc krótko: pie­nię­dzy nie dosta­wali czę­sto ci, któ­rzy powinni. Z War­szawy nie da się tego dobrze zro­bić. A pol­ska wieś i rol­nic­two nie są w Pol­sce jed­na­kowe. Inne pro­blemy są na mało­pol­skiej wsi, a jesz­cze inne na wiel­ko­pol­skiej.
Dla­tego też:

1. Nie będziemy, wzo­rem innych, obie­cy­wać pol­skim rol­ni­kom „gru­szek na wierz­bie”. Zamie­rzamy respek­to­wać dotych­cza­sowe usta­le­nia z Unią Euro­pej­ską, doma­gać się reformy Wspól­nej Poli­tyki Rol­nej tak, aby była ona korzystna dla naszej wsi. Szcze­gól­nie jed­nak poło­żymy nacisk na wyko­rzy­sta­nie w spo­sób jak naj­peł­niej­szy i jak naj­do­god­niej­szy dla rol­ni­ków, wszyst­kich należ­nych rol­nic­twu środ­ków z budżetu kra­jo­wego i Unii Euro­pej­skiej.

2. Dopro­wa­dzimy do regio­na­li­za­cji poli­tyki roz­woju obsza­rów wiej­skich. Samo­rzą­dowe woje­wódz­twa, insty­tu­cje rol­ni­cze i wiej­skie w regio­nie mają być odpo­wie­dzialne za reali­za­cję pro­gra­mów o róż­nej spe­cy­fice w danym regio­nie. Środki kra­jowe, jak i euro­pej­skie na ten cel będą zarzą­dzane na pozio­mie regionu. Pie­nią­dze będą wyda­wane lepiej i szyb­ciej, m.in. na infra­struk­turę w gmi­nach, które wspie­rają przed­się­bior­czość.

3. Nie zga­dzamy się na pro­po­no­wany przez UE spo­sób prze­pro­wa­dze­nia reformy rynku cukru. PO zrobi wszystko, aby reforma tego rynku nie osła­biła pozy­cji naszych rol­ni­ków i pol­skich cukrowni na euro­pej­skim i świa­to­wym rynku.

4. Ana­lizy wska­zują jed­no­znacz­nie, że wpro­wa­dze­nie podatku docho­do­wego w miej­sce podatku rol­nego, który dzi­siaj obo­wią­zuje w rol­nic­twie, spo­wo­duje, że zde­cy­do­wana więk­szość rol­ni­ków, a szcze­gól­nie ci pro­wa­dzący małe, nie­to­wa­rowe gospo­dar­stwa będzie pła­cić mniej­szy poda­tek niż dzi­siaj wynosi poda­tek rolny.

5. Z naszych wyli­czeń wynika, że gdyby doszło do zmiany sys­temu podat­ko­wego w rol­nic­twie, to dzieci nie­za­moż­nych rol­ni­ków łatwiej uzy­skają sty­pen­dia, przy­dział aka­de­mika i pomoc socjalną. Ponadto zli­kwi­do­wa­łoby to absur­dalne spo­soby nali­cza­nia docho­dów w gospo­dar­stwie rol­nym. PO jest prze­ko­nana co do słusz­no­ści takich roz­wią­zań, ale naj­waż­niej­sze jest dla PO, aby wcze­śniej prze­ko­nali się o tym sami rol­nicy i orga­ni­za­cje ich repre­zen­tu­jące.

6. Upro­ścimy i przy­spie­szymy pro­ce­dury przy­zna­wa­nia środ­ków dla rol­ni­ków, a szcze­gól­nie przy­spie­szymy i ter­mi­nowo będziemy wypła­cać renty struk­tu­ralne, pie­nią­dze na zale­sia­nie, dla mło­dych rol­ni­ków i dla tych, któ­rzy przy­sto­so­wują swoje gospo­dar­stwa do nowych wyma­gań.

7. Zobo­wią­zu­jemy się do ogra­ni­cze­nia ilo­ści agen­cji i insty­tu­cji rol­nych oraz uspraw­nimy ich dzia­ła­nia.

8. Prze­ka­żemy rol­ni­kom nie­zbędną wie­dzę o tym, co muszą zro­bić i jak pozy­skać środki dostępne w UE tak, aby nie stra­cić dopłat bez­po­śred­nich po 2009 roku, kiedy zaczną obo­wią­zy­wać nowe prze­pisy wyne­go­cjo­wane jesz­cze przed wej­ściem Pol­ski do Unii Euro­pej­skiej.

9. Zre­for­mu­jemy doradz­two rol­ni­cze, two­rząc sys­tem doradz­twa publicz­nego i nie­pu­blicz­nego tak, aby lepiej odpo­wia­dał on potrze­bom rol­ni­ków. Sami rol­nicy dobrze wie­dzą, że obec­nie, pełny dostęp do ter­mi­no­wych, dobrych i rze­tel­nych usług dorad­czych, a tym bar­dziej bez­płat­nych jest fik­cją.

10. Zre­ali­zu­jemy, wspól­nie z samo­rzą­dami lokal­nymi, izbami rol­ni­czymi, ryn­kami hur­to­wymi i prze­twór­cami rol­nymi, naro­dowy pro­gram budowy grup pro­du­cenc­kich, który obej­mo­wał będzie iden­ty­fi­ka­cję rol­ni­ków, któ­rzy są chcą two­rzyć grupy, szko­le­nia dla tych rol­ni­ków i pomoc prawno-administracyjną w zakła­da­niu i pro­wa­dze­niu grup oraz pro­mo­cję pro­duk­tów rol­nych w kraju i poza nim. To grupy pro­du­cenc­kie i rynki hur­towe są szansą pol­skiego rol­nic­twa na zaję­cie lep­szego miej­sca na euro­pej­skim rynku.

11. Prze­zna­czymy więk­sze środki na pro­mo­cję eks­portu towa­rów rol­nych. Roz­wa­żymy usta­no­wie­nie przy naszych amba­sa­dach sta­no­wisk rad­ców rol­nych, tak jak to ma miej­sce w wielu kra­jach w Euro­pie i na świe­cie.

12. Zmie­nimy orga­ni­za­cyj­nie KRUS, tak aby admi­ni­stra­cyj­nie był on w struk­tu­rach ZUS, bez likwi­da­cji, jako takiego, sys­temu ubez­pie­cze­nio­wego KRUS.

13. Wpro­wa­dzimy jasny podział kom­pe­ten­cji w spra­wach rol­nych i wiej­skich pomię­dzy samo­rządy lokalne, samo­rząd woje­wódz­twa i admi­ni­stra­cję rzą­dową.

14. Stwo­rzymy trwałe roz­wią­za­nia podat­kowe pozwa­la­jące na reali­zo­wa­nie unij­nych zasad wpro­wa­dza­nia bio­pa­liw na rynek bez skom­pli­ko­wa­nych, korup­cyj­nych pro­ce­dur, zezwo­leń i koncesji.

(232)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.